Ceny cenami, masz rację, jak już siedzieć w ogrodzie, to z pożytkiem wykraczającym poza estetykę, skoro taki pożytek jest osiągalny
Czy zrobiłaś zdjęcie pesto jarmużowego? Jak oceniasz smak? Ja dziś serwuję pesto ze słoiczka Nadal nie mam zamontowanego zlewozmywaka i baterii w kuchni jutro szlifowanie i olejowanie blatu, może w sobotę uda się zgrać termin, jeśli hydraulik nie pojedzie nad jakąś wodę wypoczywać. Fakt, ślimaki muszą jakoś trafiać na jedzenie upały mnie chyba mocno przyćmiły
Jarmuż też chcę posadzić, mam pomysły na jego wykorzystanie, ale własnego jarmużu brak, blender wysokoobrotowy to mój ulubiony sprzęt kuchenny pasty i koktajle we wszelkiej postaci mam obcykane do tego stopnia, że rzadko powtarzam repertuar i proszona o powtórkę jakiegoś miksu mam z tym problem
Jak już bym miała wysiewać... do do skrzyń. Nie mam teraz chęci bawić się z doniczkami w domu
Ja w sumie jarmuż tylko do porannego koktajlu używam. Ale garściami mi potrzeba, a mam cztery sztuki w warzywniku To chyba najlepsza dla mnie zielonka na równi z rukolą i sałatą rzymską
W rankingu pesto zdecydowanie I miejsce przypada temu klasycznemu z bazylii. To z jarmużu jest smakowo lepsze od tego z rukoli. Ma mniej goryczki, choć jej nutka jest wyczuwalna.
Zetknięcie się tu na forum kobiet z różnych grup wiekowych ma dla mnie ciekawe skutki. Rok temu odkryłam wyciskarkę wolnoobrotową. A teraz dzięki Tobie dowiedziałam się o istnieniu blenderów wysokoobrotowych. To zrewolucjonizowało moje myślenie. Dumałam od kilku dni, dlaczego moje koktajle warzywne nie mają tak aksamitnej konsystencji jak te na zdjęciach. Blender przecież mam dobry. No i sprawa się wyjaśniła. Chyba już wiem, co dostanę na imieniny.
Past prawdopodobnie robić w nim nie będę. Konieczność wyskrobywania ich spod ostrza i z dość wysokiego pojemnika mocno mnie zniechęca, ale smoothie z pewnością.
Brak zlewu w kuchni da się przeżyć. Po przeprowadzce nie miałam kuchni przez miesiąc. Do dzisiaj pamiętam radość związaną z podłączeniem kuchenki i uruchomieniem zlewozmywaka. Oby hydraulika nie ciągnęło nad wodę. Też należy Ci się radość z możliwości odkręcenia wody w kuchni.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Te wszystkie jarmuże były wysiane w jednej doniczce o średnicy 10 cm. W domu łatwiej zadbać o ich podlewanie. I nie im grozi napad ślimaków.
Kusi mnie jeszcze zrobienie chipsów z jarmużu. Ciekawa jestem ich smaku.
Sałaty rzymskiej jeszcze nigdy nie jadłam. Mam szansę spróbować w tym sezonie, bo kilka sztuk wysiało się z torebeczki z mieszanka sałatowych nasion. Listków im nie odrywałam, a teraz widzę, że zaczęły formować ładne główki.
O tylu rzeczach nie wiem. Dzisiaj usłyszałam o grzybku herbacianym i przygotowaniu kombuchy. Biegam latem i jesienią po lesie za grzybami. W młodości o uszy mi się obijały halucynogenne. A o herbacianych nic. Ktoś praktykował?
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Podczas wyczesywania w grzebieniu łamały mi się ząbki. Lepszy jest sposób Ryski. Trzeba delikatnie pociągnąć za te końcówki z kołtunami i one sama wychodzą. Zostaną te zielone i stipa zyska na urodzie.
Warzywnik uwielbiam.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Jak to "i co"? Ja w 10 minut się umiem spakować i ewakuować, lata praktyki
A z warzywnikiem to nie takie hop siup. Mnie w tym sezonie kompost dany jesienią przerósł Świeży nie był, wydawał się być przerobiony, a dzień w dzień staram się po godzinie wygospodarować, żeby rwać w skrzyniach warzywnych rudbekie, naparstnice, werbeny, trawki i całą masę innych bogactw
Chętnie bym omiatała zamiast grzebać jak kura pazurem
Ja w tym roku jarmuż pierwszy raz posiałam, nawet fajnie rośnie, ale go nie zjemy bo ma tyle mączlika, że dramat, za to kapusta na razie nie ma, widać wolą jarmuż. Więc jarmuż pójdzie do kur