Pochłodniało, ale nie padało. Można było spędzić popołudnie z pożytkiem dla ogrodu.
Na pobliskich ugorach zerwałam pokrzywę i liście mniszka lekarskiego. Zalałam wodą. Dojrzeje akuratnie na majowe dokarmianie roślin.
Troszkę popracowałam przy wzruszaniu ziemi na rabacie. Został jeszcze fragment od brzóz do pergoli z ławeczką, ale...na rabatach, które czyściłam wcześniej trzeba zrobić drugą rundkę. Glina znów się zasklepiła.



Jesienią zlikwidowałam na półksiężycu poletko poziomek i powsadzałam w ich miejsce byliny, drobne trawki i pomarańczowe tulipany dla wiosennego wypełnienia pustki. Moje wyobrażenie o kolorze pomarańczowym było jednak inne.







Teściowej już nie mam, żeby ją obdarować bukietem. Z okien nie widzę tego miejsca, więc zapewne tulipany dostaną w tym miejscu dożywocie.

Przy schodkach zakwitł żagwin.





W każdym ogrodowym zakątku panosza się szafirki.





Na studziennej zalistkowały trzmieliny oskrzydlone.



Wszystkie świdośliwy pięknie kwitną.Wiąz JH lada moment zamaskuje taras.

Haniu, jakie masz zastosowanie dla gnojówki z mniszka?

Wschody w warzywniku z powodu niskich temperatur idą opornie. W tym roku bardzo brakuje ciepła i słońca.



Kalina angielska lada moment będzie się pysznić pachnącymi kulami.



Ola jeszcze na etapie subtelności kolorystycznej.



A listki na grabach ledwo widać. Potrzebne są zbliżenia.





Kwiecień nie spełnił moich oczekiwań. Trzy słoneczne i ciepłe dni to jednak trochę za mało. Czekam na maj.

anuska2507 napisał(a)

Haniu, jakie masz zastosowanie dla gnojówki z mniszka?

Podlewam nią rodki, azalie i hortensje.

Haniu, czerwone tulipany, które miały być pomarańczowymi? Skąd ja to znam... ciekawe, czy podobne źródło to te kilogramowe? Nic to, są większe zmartwienia. Warzywnik pięknie przygotowany, w maju cała nadzieja a graby faktycznie nie kwapią się za mocno.
Piękny widok na schodki i wiele zieloności, kolor wkracza, jeszcze kilka dni i po kwietniu. Uff.

No zimny ten kwiecień. U nas wysiewy też opornie idą, mało tego ciepła było. Ale świdośliwy kwitną, lubię ten czas Inne roślinki też zaczynają, robi się coraz ładniej no może te tulipany nie takie ale nie są złe a mniszki będę wyrywać, to sobie je wykorzystam

Oczywiście Haniu, że szkoda drzewka, tym bardziej , że nie znasz przyczyny. Tzn. domyślasz się
Tak głupio zagadałam

Wiosna u Ciebie już piękna

To ty masz jak moja szwagierka. Tylko z kwiatami domowymi. Każdy kwiat którym się podzieliła jej padł. Zastanawiało mnie czemu nie mogę doprosić sie sadzonki Stromanthe i ostatnio druga szwagierka mi powiedziała o tej przypadłości. Niestety Stromanthe ponoć też jej padło bo ktoś wyprosił sadzonkę.
Przykra sprawa. Na szczęście ja mogę się dzielić . Kupiłam sobie Stromanthe więc jak urośnie to się z nią podziela.

Haniu, coś kojarzę, że nie lubią mokrego.
Chciałam bardzo śliwę wiśniową ale stwierdziłam, że skoro nie lubią mokrego to kupię coś innego i kupiłam czeremchę coloratę. Listki ma też takie bordowo-zielone i różowe kwiatki.

U Ciebie wszystko wypieszczone. Kwiecień zimny niestety, nie rozpieszczał.