Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Zaraz zajrzę.
Najwięcej zimozielonych mam na tej rabacie

lipiec



sierpień







wrzesień

Bardzo dziękuję za odpowiedź i inspiracje

mira napisał(a)

Czytałam historię nasadzeń a na 2017 co jest w planie ?

pozdrawiam

A wyobraź sobie, że nic. Muszę się uzbroić w cierpliwość i odczekać aż podrosną drzewka. Zrobiłam jesienią korektę i wyrzuciłam krzewuszki. Teraz trzeba obserwować. Może potrzebne będą korekty, a może nie. Wciąż myślę intensywnie, czy coś wsadzać między brzozy, czy zostawić tam naturalną ściółkę. Podlewać tam nie zamierzam.
Ech, te brzózki jesienią tworzą niesamowity klimat, ale są bardzo trudnym partnerem.

Dokupiłam dzisiaj kilka paczek przecenionych cebulek szafirków. Posadziłam je na przedpłociu. Zakopczykowałam róże.

Takie tam jesienne klimaty.
Punkt widokowy


na



Dereń jadalny i tawuła japońska- tę drugą lubię za piękny kolor wiosną, delikatne kwiaty latem i piękne jesienne przebarwienie.

Z tarasu wciąż jeszcze można rzucić na coś okiem

Wiraż



wrzoścce i pieris

zoja napisał(a)

myślę Gruszko, że pozycja żaby nie tłumaczy tego piękna, które pokazujesz
może i rośliny "małe" ale zestawienia kuszą i inspirują rodzą pragnienie tego 'czegoś' - przynajmniej u mnie

Ogrodnicy mają cudowne pragnienia, nawet jeśli poprzedza je słowo "więcej". Czasem myślę, że gdyby ludzkość bardziej interesowała się ogrodami, to żyłoby się nam wszystkim bezpieczniej.

Ogrody jak muzyka łagodzą obyczaje Czyżby dlatego, że uczą dostrzegania ulotnego piękna, bo że uczą cierpliwości, to wszystkie wiemy aż za dobrze

Gruszeczko, te Twoje brzozy... co to za odmiana, jak duże wyrosną?
Mam takie zdjęcie w archiwum inspiracji, gdzie brzozy są podsadzone perovskimi i lawendą. I inne, gdzie w głębi bliżej brzóz rośnie muhlenbergia capilaris (różowa) a z przodu jakieś niskie paskowane trawki jak carex oshimensis.

Pestko, to najzwyklejsza brzoza brodawkowata. Rośnie wysoko. U mnie jest ich chyba 6 w narożniku. Początkowo miedzy nimi rosły derenie i iglaste, ale nie dały rady. Teraz derenie zostały tylko przed brzozami.
Carexy potrzebują wilgoci, a ta muhlenbergia w naszych warunkach nie zimuje.
Nie przeglądam printeresta , oglądam zdjęcia ogrodów, które mają konkretnych właścicieli. I dodatkowo Ci właściciele dzielą się doświadczeniem.
Elfir zawsze przypominała, że większość zdjęć robiona jest w szczytowym momencie uroku danej rabaty trwającym około 2-3 tygodni i trzeba zawsze sobie zadać pytanie, jak to mogło wyglądać wcześniej i jak będzie wyglądało później.

Dużo takich pytań sobie zadaję.

to tak mam z różami - zamiast widzieć urodę kwiatu ciągle gnębi mnie widok wypuszczanych batów, sypiących płatków i gołych pędów

Za to na pewnym skwerze gdzie posadzono chyba 3 tata temu alejkę trzcinników, naprzemiennie podsadzonych hortensjami bukietowymi i Bonicą chyba część jasna, część ciemna - w tym roku przy upałach i suszy tylko róże z trzcinnikami wyglądają znakomicie. Hortki jeszcze gdzieniegdzie widać, może po ostatnich opadach uratują się na przyszły sezon

no u Ciebie to dopiero jesień!