Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Magleska 21:54, 11 paź 2023


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 18443
Dziękuje Haniu za zdjęcia róż -teraz pozostaje mi zabrać się za moje

ja nie pociachałam tych liści dyniowatych ,ale w całości zakopałam do skrzyń -sporo ziemi mi w nich siadło i odkopywałam prawie pod samo dno i tam zakopywałam w całości różności z wyciętych warzyw -rozłoży się też ,tylko pewnie dłużej im to zajmie ....

dolomit sypiesz też tam gdzie posadzony czosnek i cebulka ?
nigdy nie sypałam hmm -czyli jeszcze jego dopisać do listy muszę
____________________
Magda Wilczy ogród WizytówkaWilczy ogród
Gruszka_na_w... 22:05, 11 paź 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22024
Magleska napisał(a)
Dziękuje Haniu za zdjęcia róż -teraz pozostaje mi zabrać się za moje

ja nie pociachałam tych liści dyniowatych ,ale w całości zakopałam do skrzyń -sporo ziemi mi w nich siadło i odkopywałam prawie pod samo dno i tam zakopywałam w całości różności z wyciętych warzyw -rozłoży się też ,tylko pewnie dłużej im to zajmie ....

dolomit sypiesz też tam gdzie posadzony czosnek i cebulka ?
nigdy nie sypałam hmm -czyli jeszcze jego dopisać do listy muszę


W mojej glinie uprawa no dig się nie sprawdza. Muszę rozluźniać ją corocznie materią organiczna wprowadzoną w głąb i napowietrzać. Na zimę zostawiam ją w tzw. ostrej skibie. Mróz fajnie te grudy rozbija.

Dolomit zawiera wapno, a ono raz, że odkaża glebę z patogenów, a dwa, że jest niezbędne warzywom. One preferują obojętny lub lekko zasadowy odczyn gleby (pomidory bez wapna w glebie chorują, deformują się im owoce). Dolomit to zmielona skała magnezowo- wapienna. Dosyć długo się rozpuszcza. Posypuję jesienią na wierzch ziemi i do wiosny się wchłania. Cebulę sadzę dopiero wiosną. Na czosnkowe poletko też będę sypać.

Liście dyni i cukinii musiałam pociachać, bo poletko było spore i wplątywały się w łopatę.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Magara 00:03, 12 paź 2023


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6643
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Oj tam, oj tam. W mocno uporządkowanym ogrodzie być może staje się problem, ale przy nasadzeniach swobodnych da się nad nią zapanować. (mam porównanie z czosnkami główkowatymi )

Haniu, werbeny mam masę, ale inwazji czosnków główkowatych nadal u siebie nie zauważam
One Ciebie muszą jakoś bardziej kochać

Przy okazji pytanie mam - czy uprawiałaś kiedyś brukselkę??? Jeżeli tak, to napisz proszę jakie masz z nią doświadczenia.
W zeszłym roku wysiałam, później pilnowałam sadzonek, ale zostały zeżarte przez jakieś obrzydliwe gąsienice.
W tym roku ponowiłam próbę (tak, tak, z miłości do mojego DT, bo ja do brukselki mam taki sam stosunek jak do śledzi ). I te brukselki o dziwo rosną. Nie mam tylko pojęcia co z nimi dalej robić
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Agatorek 07:16, 12 paź 2023


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 13229
Jesienne przebarwienia są cudowne . Trzmielina oskrzydlona przyciąga wzrok
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje
Gruszka_na_w... 11:00, 12 paź 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22024
Magara napisał(a)


Przy okazji pytanie mam - czy uprawiałaś kiedyś brukselkę??? Jeżeli tak, to napisz proszę jakie masz z nią doświadczenia.
W zeszłym roku wysiałam, później pilnowałam sadzonek, ale zostały zeżarte przez jakieś obrzydliwe gąsienice.
W tym roku ponowiłam próbę (tak, tak, z miłości do mojego DT, bo ja do brukselki mam taki sam stosunek jak do śledzi ). I te brukselki o dziwo rosną. Nie mam tylko pojęcia co z nimi dalej robić


Uprawiałam brukselkę wielokrotnie. Od dwóch lat już tego nie robię. Ogród warzywny jest za mały na wszystkie chciejstwa i zastąpił ją jarmuż.

Brukselka, podobnie jak wszystkie kapustne, jest bardzo żarłoczna. Trzeba pamiętać o jej systematycznym zasilaniu azotem (gnojówka co dwa tygodnie). Kiedy temperatury zaczną się obniżać trzeba ją ogłowić (usunąć stożek wzrostu) i odciąć dolne liście. Chodzi o to, aby cała para szła w te kapustki. Zdatna do zbioru jest po pierwszym przymrozku. Lubią ją atakować gąsienice bielinka i mączlik. Pomaga spłukiwanie wodą. DT wie, co dobre. Brukselka ma mnóstwo witamin i przeciwutleniacze.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 11:00, 12 paź 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22024
Agatorek napisał(a)
Jesienne przebarwienia są cudowne . Trzmielina oskrzydlona przyciąga wzrok


Oj, przyciąga, przyciąga.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Magara 00:28, 13 paź 2023


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6643
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Brukselka, podobnie jak wszystkie kapustne, jest bardzo żarłoczna. Trzeba pamiętać o jej systematycznym zasilaniu azotem (gnojówka co dwa tygodnie). Kiedy temperatury zaczną się obniżać trzeba ją ogłowić (usunąć stożek wzrostu) i odciąć dolne liście. Chodzi o to, aby cała para szła w te kapustki. Zdatna do zbioru jest po pierwszym przymrozku. Lubią ją atakować gąsienice bielinka i mączlik. Pomaga spłukiwanie wodą. DT wie, co dobre. Brukselka ma mnóstwo witamin i przeciwutleniacze.

Hmm.... Haniu, ta moja brukselka obecnie ma ze 40 cm max. Wysiałam, poprzesadzałam w doniczki, wsadziłam do skrzyń warzywnych jak się miejsce zwolniło. Szczerze przyznaję, że niespecjalnie o nią dbałam, trochę z powodu niewiary w sukces Kapustek zasadniczych u mnie nie widać. Myślisz, że jest sens się nad taką bidą pochylać???
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Iwonka 07:10, 13 paź 2023


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Świetny jest zimozielony szkielet na froncie, z perspektywy drugiej fotki widzę chyba po raz pierwszy. Ładnie dwa żywopłotki łączą się z resztą nasadzeń, bardzo spójna kompozycja. Dopiero od niedawna zwracam większą uwagę na takie detale. Piszę detale a to przecież bardzo ważny aspekt. Czasem zaplanowany a jakże często z przypadku. Jak było u Ciebie?
Róż mam niewiele ale dziękuję za zdjęcia i opis. Popiół szczególnie zapamiętam, bo już niedługo sezon grzewczy. Czy sypiesz go na wiosnę czy systematycznie zimą?
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Gruszka_na_w... 12:50, 13 paź 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22024
Magara napisał(a)

Hmm.... Haniu, ta moja brukselka obecnie ma ze 40 cm max. Wysiałam, poprzesadzałam w doniczki, wsadziłam do skrzyń warzywnych jak się miejsce zwolniło. Szczerze przyznaję, że niespecjalnie o nią dbałam, trochę z powodu niewiary w sukces Kapustek zasadniczych u mnie nie widać. Myślisz, że jest sens się nad taką bidą pochylać???


Obawiam się, że plonów z niej raczej nie będzie.
W amatorskiej uprawie warzyw nie stosuje się z reguły nawozów mineralnych, ale dla zobrazowania zapotrzebowania brukselki na składniki pokarmowe odwołam się do tego cytatu z poradnika dla rolników:
"Ma długi okres wegetacji i dlatego wykazuje duże zapotrzebowanie na składniki pokarmowe – obojętne, w jakiej postaci je otrzyma. Przedsiewnie i kilka razy podczas wegetacji należy podać jej azot w dawkach dzielonych (w sumie 30 g N/m2). Należy również podać jej około 130 g superfosfatu na 10 m2 i siarczan potasu w ilości 100 do 200 g. "
Potwierdzałoby to moje słowa o kilkakrotnym nawożeniu brukselki gnojówkami.

Są różne odmiany brukselek. Ta uprawiana przeze mnie o tej porze roku sięgała do końca uda. 40 cm roślinka raczej nie zawiąże już docelowej wielkości główek, choć optymalna temperatura do jej wzrostu to 12 stopni.
W listopadzie brukselka powinna wyglądać mniej więcej tak jak na tym zdjęciu


____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 13:16, 13 paź 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22024
Iwonka napisał(a)
Świetny jest zimozielony szkielet na froncie, z perspektywy drugiej fotki widzę chyba po raz pierwszy. Ładnie dwa żywopłotki łączą się z resztą nasadzeń, bardzo spójna kompozycja. Dopiero od niedawna zwracam większą uwagę na takie detale. Piszę detale a to przecież bardzo ważny aspekt. Czasem zaplanowany a jakże często z przypadku. Jak było u Ciebie?
Róż mam niewiele ale dziękuję za zdjęcia i opis. Popiół szczególnie zapamiętam, bo już niedługo sezon grzewczy. Czy sypiesz go na wiosnę czy systematycznie zimą?


Nie ukrywam, że front zaliczam do najlepiej zaprojektowanych miejsc w ogrodzie. Ma całoroczną atrakcyjność i w zasadzie wymaga sporadycznych zabiegów pielęgnacyjnych. W skali toku to jakieś 2-3 godziny pracy.

Nasadzenia robiłam wtedy, kiedy całość działki była patelnią widoczną ze wszystkich stron, w tym od drogi (działka jest narożna). Wymyśliłam wtedy na skarpie żywopłocik, który osłoni część prywatną (ozdobną) ogrodu od drogi. Początkowo posadziłam tam tuje Szmaragd i miskanta Giganteusa. Szybko jednak zmądrzałam. Tuje zastąpiłam cisem Baccata, a po kolejnym sezonie wyleciał Giganteus. To była dobra decyzja, bo przecież podrósł żywopłot bukowo-grabowy posadzony wzdłuż drogi oraz drzewa sadzone na froncie. Z zewnątrz nie widać ogrodu. Mam zapewnioną intymność i mogę swobodnie biegać w pidżamce do warzywnika.
A te żywopłotki na skarpie ładnie podkreślają granicę między frontem, a częścią prywatną ogrodu oraz granicę między ogrodem warzywnym i ozdobnym.









____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies