Agania napisał(a)

A mnie kusi za dużo, siedzisz w domu ja wracając z pracy mam za dużo kuszenia

Można wracać opłotkami, wtedy mniej pokus jest.

Rozpoczęłam drugi rok aktywnej obecności na Ogrodowisku. Utwierdziłam się w przekonaniu, że przebywanie wśród pozytywnie zakręconych dobrze wpływa na samopoczucie. Dziękuję wszystkim odwiedzającym wątek za możliwość wymiany myśli.

Święta minęły nam niespiesznie, wręcz leniwie. Pies wymógł odrobinę aktywności i choć aura nie sprzyjała, to można było znaleźć zaciszne miejsca idealne na świąteczny spacer.









Śladów wiosny jeszcze nie było.

Dzisiejszy poranek był mroźny. Długie cienie i wszechobecny szron nadawały ogrodowi nieco tajemniczości.

pieknie rozpoczynasz drugi rok

rok
obyś przez wiele następnych raczyła nas równie pięknymi widokami jak w tym

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Pięknie wybarwione derenie. U mnie młodziki też coraz bardziej czerwone. Czy przycinasz swoje? Ja myślę o tym, żeby się bardziej zagęściły. Mam nimi obsadzony cały front działki.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Piękne. Piękne!

Gruszeczko, "lubię ten czas, choć wtedy najbardziej odczuwam brak tych, którzy odeszli. Cieszę się obecnością tych, którzy są. I tak w rozkroku między smutkiem a radością upływa mi Boże Narodzenie."

poczytałam Ciebie, mam podobnie.

Rynek wynajmu wg prawa - ciekawe, kto to prawo pisał? Na zdrowy rozum, to ten rynek wynajmu powinien nie istnieć.

Pszczelarnia napisał(a)

Rynek wynajmu wg prawa - ciekawe, kto to prawo pisał? Na zdrowy rozum, to ten rynek wynajmu powinien nie istnieć.

Na mój rozum prawo mogłoby nie istnieć. Pod jednym warunkiem. Mieliśmy takie piękne słowo PRZYZWOITOŚĆ. Mieliśmy.... bo jakoś zniknęło z przestrzeni publicznej. Niestety. Gdyby owa przyzwoitość wciąż mieszkała między nami, żyłoby się nam z pewnością lepiej. A wszelkie regulacje prawne byłyby zbędne.
A kto pisze prawo? Ono jest doraźnie pisane, potrzeba chwili decyduje. Pod ręką nie ma światłych umysłów, bo one potrzebują namysłu przed wyrażeniem poglądu na cokolwiek. Stawiam na tych, którzy mają bardzo giętki kręgosłup i mózg nieskażony wątpliwościami. Ot taki czas jak z ballady o trzęsących się portkach.

Wendy, derenie przycinam w lutym. Do tej pory przycinałam je na wysokość 1 metra w celu zagęszczenia. W tym roku zacznę wycinanie najstarszych gałęzi u podstawy. Elegantissimę puszczę wolno. Zależy mi na efekcie dużej jasnej plamy w lecie. Część dereni mam sadzone w grupach- tu zależy mi na efekcie krwistych gałęzi, a kilka pojedynczo- i u tych zależy mi na plamie koloru wiosną i latem.

Zoja, ciekawa jestem bardzo jak w tym sezonie będzie wyglądał ogród. Piąty sezon się zacznie.

Dominiko, oby to był dobry rok dla ogrodu.

Ewo, bardzo lubię mahonie o tej porze roku. liście mają taki głęboki kolor czerwonego wina. Ładnie się łączą z gałązkami dereni.