Obierek używała moja mama do odkamieniania czajnika w czasach, kiedy nie było innych środków. Czajniki były srebrne- chyba nie dało się ich odkamieniać kwasem.
U nas jest automatyka procesu spalania, z funkcją dopalania. Kominiarz jesienią wygrzebał pół swojej chochelki sadzy. Szybę czyścimy raz w miesiącu, jest czysta.
Nasz pan od piecokominka określa kominki spalające mokre drewno mianem niszczarek do drewna. Zdaje się, że większość ludzi jest słabo wyedukowana w tym zakresie. Ten smog nad Polską nie wziął się znikąd.
Agatko z Pszenicznej, trudy odgrywania wielu różnych ról życiowych są już częściowo za mną. Zwłaszcza te związane z macierzyństwem. Życie co prawda dokłada nowe, ale one już jakby bardziej psychikę angażują, a nie fizyczne siły.
Ambitny człowiek chce wszystkiemu sprostać i zmęczenie jest tego naturalną konsekwencją. Chociaż w sumie chyba wolałabym organizować kinderparty i szyć karnawałowe stroje. To z perspektywy był bardzo miły czas.
Aganiu, ja trochę niestatystyczna jestem. Podczas budowy bardziej interesowały mnie rozwiązania techniczne niż wykończeniówka. Najmniej lubianym tematem była kuchnia i jej wyposażenie. I tek mnie dziwiło, kiedy kobiety budujące z mężem dom zaczynały rozważania budowlane od wyboru zasłon, piekarnika i płyty grzewczej. Moja rodzina już wie, że jeśli się zgubię w centrum handlowym, to można mnie znaleźć tylko w dwóch działach- elektronarzędzia i ogród. Te lubię najbardziej.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz