Jak ja Ci zazdroszczę Haniu tych wiosennych porządków w ogrodzie. Że możesz rozłożyć prace ogrodowe w czasie i delektować się zbliżającą się wiosną. Czy ptaszki już wiosennie świergoczą?
U mnie, podobnie jak u Gosik regularna zima i już powoli dostaję głupawki, a łapki świerzbią do roboty.
Na jakim stanowisku posadziłaś doktorka. Wyczytałam że lubi półcień.
Pozdrawiam serdecznie

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Swój cięłam dwa razy w sezonie: w styczniu/lutym, a potem w czerwcu/lipcu.

Czyli mogę ciąć.Dzięki

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Wciąż mam problem z odróżnieniem pąków kwiatowych i liściowych, więc reszta była korygowana mocno intuicyjnie.

Znalazłam w wątku szefowej: "Co robimy w ogrodzie w lutym"..cyt."Pąki kwiatowe są nabrzmiałe, pękate, pokryte lekkim, szarym meszkiem, a pąki wegetatywne są smukłe, gładkie i ostro zakończone".

Asiu, doktorka mam na rabacie wokół studni, pod rajską jabłonką. W nogach ma białe okrywowe róże.


Na str. 116 i 119 jest więcej zdjęć. Zakwitła w lipcu. Sadziłam ją wiosną.

Ewo, postaram się spamiętać.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Asiu, doktorka mam na rabacie wokół studni, pod rajską jabłonką. W nogach ma białe okrywowe róże.


Na str. 116 i 119 jest więcej zdjęć. Zakwitła w lipcu. Sadziłam ją wiosną.

Dziękuję Haniu
Rośnie pod jabłonką więc ma cień.
Chyba już mam dla niej miejscówkę

U mnie jednak zdecydowanie więcej śniegu. Jutro wybiorę się obejrzeć ogród i to, co tam się dzieje. Jakże nie mogę się doczekać kiedy będę miała taki piękny żywopłot

To nie sprawiedliwe ze strony pogody . Ty już po uszy w wiośnie, a u mnie skorupa zamarzniętego śniegu. Moje pumilo nawet nie myślą o wytknięciu kiełków, bo niby skąd mają tyle siły wziąć
Krokusy też bidulki pod lodem
Eh...

Ja też spoglądam u Ciebie, na zdjęcia i aż nie mogłam uwierzyć, patrzyłam czy czasem to nie zdjęcia z zeszłego roku. U mnie totalna zima, wszystko stoi zamarznięte.

Podpisuję się pod dziewczynami - u mnie śniegu od jasnej cholerki, nawet z psem robię krótkie trasy, bo wpadam w śnieg po uda. No i poza tym jestem chora więc moje rozmyślania nad ogrodem przekładam na czas późniejszy.
Gruszko pięknie masz już