zoja napisał(a)

to pierwszy wiosenny kwiatek, który widzę kwitnący w naturze
D

Tam są dwa! Ale ten drugi skrył się za pierwszym.

oj Gruszeczko
super takiego kwiatuszka zobaczyć to już oznaka prawdziwej wiosny
u mnie przyjdzie poczekać ze 2 tygodnie z tego co widzę
o ile wcześniej moje bydlęta wszystkiego nie stratują

Przedwiośnie murowane )

Ewo, doczekaliśmy! A tak się dłużyło.
Kamilko, temperatury nocą też maja być powyżej zera. Teraz wszystko przyspieszy.

Ależ to radość pierwszego kwiatucha w ogrodzie znaleźć... Ja specjalnie przebisniegi sadziłam, żeby wcześniej wiosną się cieszyć ale i one ociągają się jakoś.

Haniu. Ty już masz całoroczny ogród! Zawsze pięknie. Przedwiośnie, wiosna, lato, jesień i zima. Zazdraszczam, ale baaardzo serdecznie, czyli cieszę się, że tak masz! Jak "ramy" bujną jeszcze bardziej, to już będzie cudeńko!

Aniu, ja już widzę oczyma wyobraźni Twój ogród za parę lat. Tam będą całe łany wiosennego kwiecia.

Roma, robisz za św. ducha? Tak znienacka? Cieszę się bardzo z Twej wizyty.
Wiesz, że my w podobnym wieku jesteśmy. To trochę niekorzystne, bo nie ma za dużo czasu na czekanie. Każda roślinka, która wyskoczy trochę ponad poziom cieszy wtedy podwójnie. Ram mam nadzieję się doczekać jeszcze za mego żywota. Bardzo podrosły przez zimę, choć to dziwne, bo o tej porze powinny spać. Już tak bardzo miałam dosyć widoku pobudowlanych ugorów, że cieszę się wraz z Tobą, że coś tam urosło.

Ku pokrzepieniu luty i marzec 2014









Kuszą mnie teraz odmianowe derenie jadalne wyprowadzone na drzewko i świdośliwa ballerina. Zrobiło mi się miejsce po zdechłym migdałku. Ulec?

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Kuszą mnie teraz odmianowe derenie jadalne wyprowadzone na drzewko i świdośliwa ballerina. Zrobiło mi się miejsce po zdechłym migdałku. Ulec?

Obowiązkowo... dereń poza oczywistymi walorami smakowymi pewnego trunku przyrządzanego z jego owoców, jest pięknym drzewem. Wiosną cuuudownie kwitnie, latem zieleń liści, jesienią pięknie przebarwiony, a i zimą wygląda ciekawie z pąkami kwiatów, wyglądającymi jak kuleczki...

Co do świdośliwy to się nie wypowiadam, bo dopiero jesienią kupiłam...

Aniu, mam już dwa derenie. Ale kupiłam chyba roślinki z siewek. Rosną od 2013 chyba, leciutko zakwitły po 3 latach, a owoców nie było. teraz kusi mnie odmiana wyhodowana w Bolestraszycach. Trochę droga. za 60 cm sadzonkę chca 44 zł. Może wiesz, gdzie można nabyc taniej?

Za ducha najpewniej! Tylko mało świętego .
Ulec! Choć uległość jako taka budzi we mnie mieszane uczucia. W tym przypadku nie mam wątpliwości, że ulec wręcz trza! U mnie derenie przeżywają gehennę. Jadalne padły dwa lata temu (a dereniówkę widziałam już w wyobraźni, co tam widziałam, ja ją prawie czułam na języku), derenie 'Midwinter Fire' bidule. Sadź u siebie! U mnie piach. Świdośliwa ponoć mniej wymagająca, a ja za to u Ciebie wypatrzyłam oliwniki. I z tego co czytam, mają szansę u mnie nawet rosnąć. Oczywiscie pod opieką.
Za obrazki pokrzepiające bardzo dziekuję . Ja myślę nad żywopłotem przyszłym i z czasem robię się coraz bardziej pragmatyczna. Czas!!! Zostawiam decyzję do jesieni.