Haniu za szczepione odmiany z Bolestraszyc to nie jest duża cena. Ja kupowałam w szkółce Carya. http://www.derenjadalny.com/ Jakościowo bardzo dobre. I 200% pewności co do zgodności odmianowej. Jak wyślesz prośbę na maila to wyślą cennik i dostępność odmian.

Jak ten twój zakwitł, to już z roku na rok będzie lepiej. Mój też tak miał, naczekałam się. Tak w zasadzie to dopiero 2 rok miał owoce. Ale na jesieni kupiłam właśnie w tej szkółce odmianowe (za radą Mariusza), szczepione i parę innych drzewek, w tym właśnie świdośliwę.

Roma, oliwniki urosły jak na drożdżach. Agata pisała, że ładnie pachną i są miododajne. Oprócz tych kolców to maja same zalety.

Aniu, w wątku u Filomeny natknęłam się właśnie na tę dyskusję o dereniach. Byłam na tej stronie derenjadalny.com. Wyślę zapytanie. Zobaczę, co odpowiedzą.

Na tę szkółkę o której napisała Ania, zaglądałam w zeszłym roku. Za nieszpułkami. Bo ja lubię takie chwastowate dziwolągi. Dobrze, że Ania mi o tym przypomniała u Ciebie.
Edit: Oliwniki u Ciebie to ładne drzewka. Wszędzie gdzie szukam maluchy ok. 70 cm. Masz namiary na cusik bardziej okazałego?

Roma, wszystkie drzewka na przedpłocie (jarząby szwedzkie i pospolite, oliwniki i klony Ginnala kupowałam TUTAJ

sadzonki były dorodne, w rozmiarze nieco wyższym niż w opisie. warto zamawiać jak najwcześniej, wtedy trafiają sie wypasione egzemplarze.

nie mam derenia i sie nie wypowiem ale ulec trzeba czy masz zdjęcie z bliska Twoich jarząbów?

Jana napisał(a)

czy masz zdjęcie z bliska Twoich jarząbów?

czerwiec tego roku
Pierwszy jarząb szwedzki, drugi klon ginnala a potem oliwnik

W tym tygodniu niewiele dało się zrobić. Padający deszcz i silny wiatr nie sprzyjały pracom na zewnątrz. Nabyłam dwie budki lęgowe. W domowym zaciszu zabejcowałam je od zewnątrz, a dzisiaj dokonaliśmy aktu powieszenia. Nie ma u nas zbyt wielu drzew o wystarczająco dużej średnicy pnia. Mam nadzieję, że ptakom nie będzie przeszkadzało 3-metrowa odległość między ich domostwami. Pamiętalismy o tym, aby otwory wlotowe wychodziły na wschód. teraz pozostajemy w niepewności, czy budki zostana zaakceptowane przez ptaszki.





Wczoraj udało się uporządkować podniesione rabaty podokienne od frontu. Pierwszy raz w życiu naocznie zobaczyłam opuchlaki. Były pod dwiema żurawkami. Bez wyrzutów sumienia wyprawiłam je na tamten świat. Przy okazji odkryłam drugą kępkę przebiśniegów.




Sasanki wychylają coraz więcej owłosionych główek. Opryskałam żywotniki, iglaki, azalie i rododendrony helatem żelaza.

teraz już pryskamy chelatem żelaza?
nigdzie nie znalzłam informacji o terminie - rozjaśnisz mi trochę?

Świetne te budki Haniu. Ja mam nadzieję, że w niedzielę kupię bo to już ostatnia chwila na wieszanie.

Ułożył mi się w głowie plan korekt ogrodowych na ten rok
1. Przesadzić trzy bukszpany z rabat podokiennych na powiększoną rabatę brzozową.
2. Wykopać z sadu jabłonki, które chorowały na mączniaka. Walka z mączniakiem jest długa i kosztowna. W warunkach przydomowych nie ma sensu bawić się w nadmierną ochronę chemiczną, bo chodzi przecież o to, aby mieć "niepryskane" owoce. W ich miejsce wsadzę śliwę, która teraz zajmują miejsce na końcu półksiężyca. Dokupię morelę i może czereśnię.
3. Zrobię rekonesans w okolicznych szkółkach- może będą na stanie jabłonki rajskie. Dosadzę jedną w miejsce po śliwie.

Nie dostałam jeszcze odpowiedzi ze szkółki zajmującej się sprzedażą szczepionych dereni jadalnych. Szukam odmiany, którą da się wyprowadzić na nieduże drzewko.

A w ogrodzie
pojawiły się kiełki chyba czosnków główkowatych; po kwitnieniu trzeba będzie przyciąć przemarznięte listki mahonii



Wokół ciemierników jest wciąż grząsko. czekam aż ziemia się podsuszy, żeby wymieszać z nią skorupki jajek. Krokusy z każdym dniem są coraz bardziej widoczne.



Tulipany też



Dzisiaj zauważyłam pierwsze nieśmiałe listki na kalinie Mariesii i Watanabe. Z uwagi na brak funkcji makro w idiotencamerze nie udało się zrobić dobrego zdjęcia.
Ładne kolorki ma wrzosowisko.