Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gosiek33 20:06, 14 kwi 2016


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14128
pięknie i tak... porządnie bez haosu

anabelka się pokłada głównie po deszczu, szefowa prezentowała gdzieś sposób - wbijanie w okresie bezlistnym trzonków od łopat i wiązanie sznurkiem lub drutem w otulinie pędów do tych patyków. Potem gdy anabelka kwitnie trzyma się na tym stelażu

właśnie naszło mnie i kupiłam strong anbellę - zobaczę jak będzie się sprawowała bez podwiązywania? To jednak najwcześniej kwitnąc odmiana hortensji, chyba?
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Gruszka_na_w... 20:22, 14 kwi 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Widzisz na tej rabacie trzonki od łopaty? ))))))

Dałam tę anabelkę między krzewami. W razie czego posłużą jej wsparciem/
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Pszczelarnia 21:40, 14 kwi 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Czyli prace wiosenne już wykonane.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Gruszka_na_w... 21:58, 14 kwi 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Jeszcze seler, brukselka, fasolka szparagowa,ogórki i pomidorki ))))))))
Grządki są już w gotowości


____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gosiek33 22:02, 14 kwi 2016


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14128
pełen warzywniak, miałaś już wcześniej strączkowe? Jak się udawały?
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
mira 22:13, 14 kwi 2016


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Pogoda jest bardzo zmienna. Trudno zaplanować prace ogrodowe. Wczoraj posiałam buraki i wsadziłam do gruntu pory. Wschodzi posiany w marcu zielony groszek i bób. Wszystkie róże przetrwały zimę, a te posadzone pod koniec marca chyba się zadomowiły.Pouzupełniałam puste miejsca na rabatach. Rabata przy studni powiększyła się prawie dwukrotnie. Dosadziłam tam brzozę brodawkową Youngii. W tym miejscu brakowało jakiegoś wyższego akcentu i czegoś, co lekko przysłoni widok na warzywnik z okna kuchennego.

powstał w tym miejscu fajny zakątek wypoczynkowy z widokiem na najdłuższy fragment ogrodu.
Dosadziłam kosodrzewinę Winter Gold na rabacie frontowej. Będzie zimą tworzyć duet z niebieskim jałowcem skalnym Blue Arrow.

Na rabacie rododendronowej pod oknem kuchennym powróciłam do pierwotnej koncepcji. Jesienią zastąpiłam padły różanecznik hortensją Annabell. Przemyślałam ten wybór, wiele osób twierdzi, że gałęzie tej hortensji bardzo się pokładają. Zastąpiłam ją więc różanecznikiem polecanym przez Bogdzię- rośnie tam teraz Nova Zembla. Starałam się to zrobić zgodnie ze sztuką: na dno dołka wysypałam garść siarki, a dołek wypełniłam pół na pół ziemią i kwaśnym torfem. Pilnowałam, żeby szyjka korzeniowa była na takiej wysokości jak w doniczce. Pąki są ładne, może się odwdzięczą kwitnieniem.

Zerwałam przekwitnięte kwiaty pierwszych narcyzów, roślina nie marnuje sił na zawiązywanie nasion. Na rabatach królują teraz białe i żółte duże narcyzy, hiacynty oraz szafirki.

Lada dzień zakwitną tulipany.


W zeszłym roku, o tej porze, było już po tulipanach, kwitły bardzo krótko z powodu upałów.
Posypałam rabaty azofoską, teraz czekam na bezdeszczowy dzień, żeby je odchwaścić i wymieszać nawóz z glebą.



Poczytałam o problemach które są mi trochę znane dlatego podziwiam Cię skąd masz tyle energii i sił do pracy w ogrodzie bo widzę że bardzo dużo robisz. Warzywnik piękny - ja od tego roku chłonę wieści warzywne i też mam 4 grządki/skrzynie małe ale się rozkręcam. Jak zobaczyłam że ma lać i lało to odpuściłam i nie sadziłam porów a mam zamiar i nic do gruntu nie posiałam w tym tygodniu. A marcowy bób i groszki też wychodzą.
Ta brzoza chyba tworzyć będzie taki spory parasol w sposób natralny czy od ściany domu będzie miała miejsce?

pozdrawiam
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
Gruszka_na_w... 22:24, 14 kwi 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
mira napisał(a)


Poczytałam o problemach które są mi trochę znane dlatego podziwiam Cię skąd masz tyle energii i sił do pracy w ogrodzie bo widzę że bardzo dużo robisz.


Zadajesz podobne pytania, co mój Emek )
Skąd mam tyle energii? Z ADHD ))Parę lat temu odkryłam, że ciężka orka świetnie robi na ukojenie myśli, zmęczenie pozwala na zachowanie racjonalności, galopady myśli z lekka spowalniają i da się żyć. ))
mira napisał(a)

Warzywnik piękny - ja od tego roku chłonę wieści warzywne i też mam 4 grządki/skrzynie małe ale się rozkręcam. Jak zobaczyłam że ma lać i lało to odpuściłam i nie sadziłam porów a mam zamiar i nic do gruntu nie posiałam w tym tygodniu. A marcowy bób i groszki też wychodzą.
Ta brzoza chyba tworzyć będzie taki spory parasol w sposób natralny czy od ściany domu będzie miała miejsce?

pozdrawiam

Brzózka ma do ściany domu jakieś 3 metry. Powinna się zmieścić ))
Z warzywnika już w zeszłym roku miałam fajne plony, chociaż zakładałam go bardzo późno. Pierwsze wysiewy robiłam w maju. Trzymam kciuki za nasze udane plony )
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 22:33, 14 kwi 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Gosiek33 napisał(a)
pełen warzywniak, miałaś już wcześniej strączkowe? Jak się udawały?

W zeszłym roku wysiewałam zielony groszek, kilkanaście bobów i zagonek fasolki szparagowej (siałam ją w odstępach dwutygodniowych, żeby plon był rozłożony w czasie). Groszek był do konsumpcji na surowo, ze dwa woreczki zamroziłam (lubię wrzucić garść do krupniku, rosołu z ryżem lub jarzynowej), bobu było na dwa desery (ale łodygi wszystkich strączkowych sprawdzają się jako zielony nawóz- więc nie żałuję), a fasolkę jedliśmy do końca września.
Wiesz Gosiek, to było takie moje marzenie- móc wyskoczyć z wiklinowym koszykiem w pidżamce do ogródka i przynieść surowce na różne potrawy.
Już nie pamiętam, kiedy miałam tak dobre ogórki, że po odkręceniu słoika z przezroczystego płynu wydziela się taki lekki gazik, smak jest boski, a ogórasy twarde. )
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
mira 22:40, 14 kwi 2016


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
ślina mi pociekła jak o tych ogórkach piszesz....

cieknie

też mam takie marzenie koszyk do ręki i na grządki
pocieszyłaś mnie że w maju siałaś - mam już zapełnione skrzynie ale miejsce gdzieś widzę jeszcze to będę siać - ten tydzień do siewu dobry ale tak nalało dziś że pewnie prędko się nie da

tak zapytałam o siłę bo u mnie po takim stresie odlatuje siła i ręce opadają jak w przysłowiu
a że praca w ogrodzie daje dobre myśli to inna sprawa dlatego tak to kochamy

pozdrawiam dobrego weeek
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
Gosiek33 22:51, 14 kwi 2016


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14128
Jak ustrzegłaś się robactwa i ślimaków? Moją fasolkę zbierałam razem ze ślimakami
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies