Agania napisał(a)

Wypieściłaś tę rabatkę...kwaterki pod warzywka też przygotowane...gruszki nie śpią, wcześnie piękno pokazują

Nie zasypuję gruszek w popiele ))
Tej rabacie dobrze zrobił minimalizm środków finansowych w portfelu. Starczyło wtedy na 3 różaneczniki. Runiankę wyszarpałam z innej rabaty. Łupek wygrzebany z pobudowlanego gruzu )
"Piękno" samo się zrobiło, ja tylko machałam łopatką i wsadzałam zielonym do góry )

07_Rene napisał(a)

Witam się serdecznie Przejrzałam Twój wątek i jestem pod wrażeniem z jakim rozsądkiem i spokojem zaaranżowałaś swoje miejsce na ziemi.
Ja ciągle się miotam, przesadzam, zmienia się mi wizja... chociaż już wielokrotnie wydawało mi się, że wiem czego chce. Twój ogród uświadomił mi, że to w jakiej konfiguracji rośliny rosną nie jest wcale najważniejsze.... Najważniejsze, że ten ogród jest mój i ja go Tworzę. A udoskonalać to zawsze można
Trzymam kciuki za Ciebie. Cieszę się, że uporałaś się z problemami rodzinnymi i znowu jesteś. Będę zaglądać

Dziękuję za ciepłe słowa. Miło je czytać.
Kiedy zaczynałam budowę domu, zaczytywałam się wątkiem "czego nie zrobilibyście ponownie, gdybyście jeszcze raz budowali dom" ))
Nie mam już czasu na poprawianie wielkich błędów, starałam się przed nimi ustrzec. W ogrodzie raczej nie jestem kreatorem, odtwarzam w pewien sposób "żelazne zestawy", wykorzystuję rady udzielane publicznie przez doświadczonych projektantów i ogrodników.
Ograniczone zasoby finansowe kierowały mnie w stronę roślin pospolitych, tanich i nieskomplikowanych w obsłudze. Minimalistyczny albo nazbyt elegancki ogród byłby sprzeczny z moją naturą.Dobrze, że się tak pięknie różnimy. Zawsze byłam zdania, że w tej różnorodności tkwi całe piękno tego świata.)
Dla Ciebie:
Mahonia pospolita- wiosną zielono żółta, latem ma granatowe korale, a zimą przebarwia się na krwistoczerowy kolor )

Pięknie to napisałaś
Dziękuję

Popołudnie było w miarę bezdeszczowe, pierwszy raz od lutego miałam wolne od zobowiązań, co robić z tak pięknie rysującą się perspektywą czasową?
Chwyciłam pazurki, oczka osłoniłam okularami (miałam już dwie kontuzje rogówki spowodowane wizytą w krzakach- rodzina zażądała przestrzegania BHP )) i udałam się na rabatkę południową, tę najdłuższą, bo prawie 40 metrową. Natknęłam się na całkiem okazałe egzemplarze mniszków, ostów i traw. Te ostatnie są efektem ubocznym zakładania w pobliżu trawnika. Doszłam z pieleniem do linii tarasu, czyli 1/3 rabaty jest uporządkowana. Czasem kropił lekki deszczyk, ale był on taki typowo wiosenny, majowy wręcz, więc mi nie przeszkadzał.
Tradycyjnie zrobiłam obchód z aparatem ) Zajrzałam do narcyzów



Pęcherznica Luteus wypuszcza pierwsze listki, przyjął się posadzony jesienią grujecznik- to drugie podejście do posiadania tego drzewka w ogrodzie. Pierwszy egzemplarz pożarły sarenki, a raczej oskalpowały go z kory.


Niestety dwa, z sadzonych jesienią drzewek,m nie dają jeszcze oznak życia- na zewnątrz mydleniec, a na rabacie południowej klon Henry'ego.
Pięknie wygląda klon ussyryjski- chyba kwitnie )

się zieleni, moje pęcherznice też listki mają, a to dereń kouscha śpi zupełnie, mam nadzieję, że nie na zawsze

Wklejam zaległe zdjęcie rabaty frontowej z trzema rododendronami


Zakwitły pierwsze tulipany. Czekam na pierwsze u mnie kwitnienie kaliny angielskiej.


Lada chwila zakwitnie sad

Gosiek33 napisał(a)

a to dereń kouscha śpi zupełnie, mam nadzieję, że nie na zawsze

Byłoby to bardzo nieeleganckie z jego strony, gdyby tak wziął się i odszedł bez słowa. Może on z gatunku tych, co lubią się przyczaić?

Derenie budzą się dość późno zwłaszcza kousa, ale klonki już cieszą..sad masz minimalistyczny ale jest, ja mam za ogrodzeniem ogromny

co to znowu za kalina angielska, na nadążam za nimi choć mam chyba 5 różnych i oczywiście każda inna

Agania pocieszasz mnie

Mam u siebie kalinę hordowinę, dwie japońskie: Watanabe (ma piękny kolor liści, ślicznie i długo kwitnie, pięknie się przebarwia i Mariesii- obie rosną pagodowo, dwie kaliny Roseum, kalinę w odmianie nana i właśnie tę angielską ))
Mira wciąż o niej pisała z zachwytem, więc się skusiłam i sobie rośnie od zeszłorocznego lata. Zdam fotorelację z kwitnienia i przebarwiania.