Gruszka_na_w...
18:13, 10 paź 2017

Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Każdy ogród ma swoje słabsze momenty. W zależności od rodzaju nasadzeń przypadają one w różnych terminach. U mnie z uwagi na niewielką ilość bylin wypada to w lipcu.

W mojej okolicy niewiele jest sosen. W lasach rośnie mnóstwo buków, sporo jest grabów.
Tak bywa w tym życiu Romuś, że nie zawsze da się zdążyć ze wszystkim. Już chyba zawsze zostaniemy z takim poczuciem niespełnienia: czegoś nie zdążyliśmy zrobić, czegoś powiedzieć, czegoś zobaczyć i usłyszeć.
Chyba odkryłam przepięknego klona. Patrzę na niego z zachwytem.
Klon Henry'ego w kolejnej odsłonie
Sosny ma tylko w postaci kosodrzewiny. Szkoda, że nie wiedziałam o możliwości ich uszczykiwania. Ciekawa jestem, czy hortensji dębolistnej uda się kiedykolwiek wychylić zza berberysów. Wciąż nie mam do niej przekonania.
Dwa lata zajęła mi akceptacja kiścienia. na początku atakował go grzyb, co objawiało się plamami na liściach. Pracował nad sobą. Od razu piszę, że on taki zwykły jest, bez rodowodu.
W ogrodzie swobodnym nie trzeba wycinać żółknących liści host. Nawet objedzone przez ślimaki, z lekka nadwyrężone przez porę roku, współgrają z resztkami liści jagody kamczackiej.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz