W tym sezonie ogród wyraźnie wydoroślał. Skłoniło mnie to do rozmyślań nad jego kształtem za parę lat. Prace pielęgnacyjne w młodym ogrodzie, to głównie pielenie. W starszym, to prace wymagające znacznych nakładów siły. Pielenie jakby coraz mniej.
Z tego powodu mój podręczny zestaw narzędzi ogrodowych rozrasta się o kolejne, ułatwiające pracę, narzędzia.Ale narzędzia same pracy nie wykonają.

Zaczęłam coraz poważniej myśleć o tym, żeby maksymalnie zminimalizować niezbędne działania ogrodowe. Nie mam pod ręką pacholąt, na wynajęcie firmy ogrodniczej do prac pielęgnacyjnych raczej nie będzie mnie stać. Pomału rezygnuję w ogrodzie z tych nasadzeń, które wymagają największego wysiłku.
Usunęłam pnące róże z okolic elewacji południowej, usunęłam płożące jałowce, wczoraj wykopałam maskujący kompostownik winobluszcz. Obawiałam się, że za parę lat nie zapanuję nad nim.
Następny w kolejce będzie żywopłot rosnący na długości około 30 m od strony sąsiada, wzdłuż większej połowy południowej granicy działki. Sadziłam go 4 lata temu, kiedy sąsiednia działka była jeszcze niezagospodarowana. Później sąsiad po swojej stronie posadził tuje, a ja na długiej prostej sadziłam nieformowane krzewy i drzewka. Nastąpił efekt zdublowania przesłony, a nawet jej potrojenia. Dwa żywopłoty plus nasadzenia swobodne. Doszłam do wniosku, że nie ma sensu 2-3 razy w sezonie przeciskać się z nożycami do żywopłotu między wysokimi krzewami. Z drabiną nam trudno dojść. Póki to jeszcze możliwe wykarczuję to, co wymaga sporego wysiłku przy pielęgnacji. Żywopłot zostanie tylko od strony zachodniej i północnej. Będzie osłaniał od strony drogi. Wystarczy.
Na zewnątrz deszczowo.
Na rondzie zakwitła jeżówka, na skarpie żagwin.
Róża NN wciąż w świetnej formie. Kilka innych też.
Hortensja dębolistna i śliwa wiśniowa wciąż mają nietknięte liście.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz