"najtrudniejsze jest samoograniczenie" w ogrodzie zwłaszcza. Dlatego wiem, że już wielu róż i krzewów posiadać nie będę - te co są będą cieszyć i tak.
Za każdym razem zadziwia mnie, że większe połacie jakiejś rośliny są naprawdę piękne w odbiorze. Drobnica ginie. Wiele zależy pewnie od sposobu patrzenia na ogród, jedni się zachwycają każdym listkiem i kwiatkiem, ja odbieram ogród jakoś tak masowo, z daleka (to pewnie z racji posiadanego czasu i gabarytów ogrodu). Dlatego potrzebuję większych plam. I na tym się będę skupiać.
Może i późno zabrałaś się za realizacje marzeń, ale za to z jakim skutkiem!!! I tym bardziej budzi mój podziw Twoje zdecydowanie. Bo z łatwością mogę sobie wyobrazić w Twojej sytuacji kokoszkę . Np. moja teściowa - sił ma coraz mniej, coraz częściej na to narzeka ale z warzywnika i mnóstwa jednorocznych roślin nie chce zrezygnować...
Lucy, mój jakoś kiepsko się sam sieje. Choć jeśli się tak zdarzy, to rośnie lepiej niż ten wysiewany przeze mnie.
Koper do róż pasuje.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Bliskie jest mi takie spojrzenie na ogród. Nie zauważyłam u siebie zapędów kolekcjonerskich. Na duże plamy jednolitych nasadzeń raczej nie mam miejsca, ale te mniejsze zdarza mi się popełniać.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Mrokasiu, warzywnik celowo jest tak zaplanowany. W sytuacji, kiedy zabraknie mi sił, łatwo go będzie zamienić na trawnik.
Mnie sporo nauczyło obserwowanie starzenia się moich rodziców. Zapamiętałam najtrudniejsze momenty. Dlatego w większości działań towarzyszy mi myślenie o tym, żeby tak zaplanować przestrzeń wokół siebie, aby później dała się ogarnąć bez szwanku. Wraz z odejściem rodziców człowiek uświadamia sobie jakoś bardziej własną starość. To, że ona nadejdzie. Nieuchronna. Wcześniej w ogóle o tym nie myślałam.
Szpinak wysiany. Sezon zamknięty. Oby do wiosny.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
W nocy mocno przymroziło. Rano termometr pokazywał -5 stopni.
Berberys i irga błyszcząca
derenie Sibirica z mahonią i ambrowiec
długa prosta
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Warzywnik gotowy na zimowy sen. Do wykorzystania zimą są pory, brukselka i natka pietruszki. W garażu w skrzyniach czekają buraki, marchew i selery.
Okopczykowałam dzisiaj róże. Chciałam to już mieć za sobą. Za miesiąc święta. Można się skupić na pieczeniu ciasteczek, porządkowaniu i dekorowaniu. Postaram się jeszcze w grudniu pobielić drzewka owocowe. Wapno mam.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz