Haniu, Ty pewnie masz już wyrobione zdanie na ten temat, podpowiedz mi, proszę, bo nie chcę przedobrzyć
Z zebranych informacji wypisane mam, że dobrze zasilić wiosną rośliny: dolomitem, wapnem i azofoską. Zakładając, że azofoską sypnę wszystko, a dolomitem i wapnem wszystko poza kwasolubnymi, czy ja przypadkiem nie przesadzę. Czy to są uzupełniające się preparaty, czy to jednak dwa grzybki w barszcz?
Z tego, co wyczytałam, zarówno wapno, jak i dolomit odkwaszają glebę, ale dolomit zawiera magnez. Czy więc jesli dolomit, to już nie wapno? I co z azofoską?
Jako laik w tych tematach, mam mętlik lekki w głowie...