Tak trzymać, my też się staramy, choć nie zawsze udaje się kupić
świnkę ze sprawdzonego źródła.

Mmmm, jakie fajne wędlinki .
Bratki śliczne, zastanawiam się czy kupować czy nie. Obiecywałam sobie nie kupować ale gdzie nie zajrzę tam bratki .
A u mnie przy drzwiach wejściowych pusto bo usunęłam jesienne wrzosy i jeszcze nic nie kupiłam.

Świetne porównania Ogród piękny Tak myślę o tym końskim oborniku i mogę po przemyśleniu powiedzieć tak:
Ja daje tylko pod gunnerę bo tego wymaga.
Z obserwacji własnej zawiera masę nasion chwastów, które potem rosną na potęgę....nawet pokrzywy mi wyrosły
No i u mnie jeszcze nie ma (na szczęście)ale wabi podobno turkucia podjadka i pułapki na tego owada są robione na bazie obornika końskiego właśnie.
Teraz przemyśl Ty

Rysko, świnka z prywatnego chowu jest dla mnie nieosiągalna. Posiłkuję się mięsem z masowej produkcji.

Mrokasiu, miłością do bratków zaraziła mnie Mira. Nie żałuję.

Sylwia, używałam już końskiego nawozu i nie zauważyłam, żeby nastąpił wysyp chwastów. U mnie wysiewa się tylko to, co zakwita na pobliskich nieużytkach: oset, mniszek, czystek i lebioda. Raczej w skromnych ilościach, bo na rabatach gęsto.
A podjadacze zawsze się zjawiają, czy tego chcemy, czy nie.

Haniu fajnie,że już tak podziałałaś w ogrodzie ,wszystko posprzątane ,czyściutko. Uwielbiam oglądać takie porównania jak u Ciebie

Peklowanie? Że też się szybciej nie zorientowałam! HAniu ile dajesz soli na litr wody i jakie jeszcze przyprawy? Ja dodałam Maggi, i vegety ale soli peklujacej 40 g na 4 L. Tylko. I się zastanawiam, czy nacierac solą przed pieczeniem (ja niestety piekarnik). Jak myślisz?

Makusia napisał(a)

Peklowanie? Że też się szybciej nie zorientowałam! HAniu ile dajesz soli na litr wody i jakie jeszcze przyprawy? Ja dodałam Maggi, i vegety ale soli peklujacej 40 g na 4 L. Tylko. I się zastanawiam, czy nacierac solą przed pieczeniem (ja niestety piekarnik). Jak myślisz?

Ilość peklosoli zależna jest od długości peklowania. U mnie trwa to ok. 7-8 dni. Używam 58 g na 0,4 l wody plus 2dkg cukru na litr roztworu. To zalecane proporcje na 1 kg mięsa. Dodatkowo w każdy kawałek mięsa robię nastrzykiwanie. Dodaję ząbek czosnku na każdy kilogram, listek laurowy, goździki, jałowiec, ziele angielskie, kolendrę, pieprz. Przyprawy dobrze jest zagotować w odrobinie wody.
tabela peklowania
Swoich nie muszę już solić.

Asiu, mam czas, to działam. Za chwilę glina stwardnieje.
Dzisiaj przygotowałam taras do wiosny. Wyszorowałam, zaolejowałam, rozpakowałam mebelki. W przyszłym tygodniu ma już być powyżej 15 stopni. Nabyłam wreszcie stokrotki.



Na tarasie dynda okolicznościowy zwis, ptaki świergolą, wokół kwitną krokusy. Jestem gotowa na cieszenie się ciepłem.



Gliniana misa służąca jako poidełko dla ptaków nie wytrzymała mrozów. Gapa ze mnie. Nabyłam w graciarni metalową. Owady i ptaki powinny być zadowolone.



Krokusy tu i tam






Życzę smacznego jajka i czasu na cieszenie się tym, co za oknem.

O... No to stanowczo za mało peklosoli u mnie. Mus dosolic mięso. HAniu Ty jesteś chłodząca encyklopedia! Dziękować!

Makusia napisał(a)

O... No to stanowczo za mało peklosoli u mnie. Mus dosolic mięso. HAniu Ty jesteś chłodząca encyklopedia! Dziękować!

Mam taka przypadłość, że zanim za coś się biorę, to szukam namiarów na pozytywnie zakręconych w interesującej mnie dziedzinie. I czytam, co tylko raczyli napisać. Czasem zupełnie niepotrzebnie. Tak było z budową (wentylacją, rekuperacją, gruntowym wymiennikiem ciepła, odzyskiem ciepła ze spalin, mostkami termicznymi, węgarkiem, zatapianiem siatki), renowacją mebli i zakładaniem ogrodu. A od grudnia z wędzeniem. Może dzięki temu demencja później mnie dopadnie.