Haniu, powoli dojrzewam do nabycia róży i chciałam Cie prosić o polecenie takiej na początek, żeby była w miarę odporna i mało chorowita. No chyba że takie nie bywają
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
HAniu dereń dla mnie jest cudowny Znaczy zdjęcie Jegomościa Bardzo dziękuję
Z racji tego, że niemal zawsze mam do Ciebie pytanie, to i tym razem:
w jakim miejscu najlepiej będzie zwierzątkom zamieszkać w hotelu? Tzn. gdzie umiejscowić taki hotel? Na której ścianie (ewentualnie- za Asią- na jakiej wystawie? )
Mnie róże trochę przerosły. Zachwycam się nimi w czerwcu. W innych miesiącach zdarza mi się żałować, że mam ich aż tyle. To o tyle skomplikowane rośliny, że są nieprzewidywalne. U jednych ta sama róża rośnie zdrowo, dorodnie i nie przemarza, a u innych wręcz przeciwnie.
Zaczynałam od róż okrywowych. One nie pachną, ale nie przemarzają i nie chorują. Sadzi sie je w grupach.
Z różowych to
The Fairy i Lovely Fairy (w tej kępie rośnie ich 7)
i trochę wyższa Bonica ( w grupach na dole 3, na górze 2)
z białych Meidiland
Jeśli chcesz mieć róże nieco wyższe to do wyboru są rabatowe. U mnie najpiękniej z nich kwitnie Kimono.
Z róż parkowych gorąco polecam Mary Rose. Długo kwitnie i pachnie.
Z pnących dobrze sprawdza się różowa Laguna i niebiesko/fioletowa Rhapsody in blue. Lubie też ze względu na kolor i zapach różę Souvenir du dr Jamain.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Po pierwszym zdaniu wyobrazilam sobie, że rzucasz dotychczasowe zajęcie i przymierzasz się do budowy hotelu dla zwierząt na wzór tych z Las Vegas.
U mnie w ogrodzie nie ma jeszcze domku dla owadów. Z tego, co oglądałam w programach u Mai, to w większości powieszone były w zacisznych miejscach ogrodu (przy murkach). Tak sobie myślę, że one mają upodobania podobne do nas. Lubią słońce, ale wypoczywać wolą w cieniu. zauważyłam, że spodobało Ci się określenie "wystawa".
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Powiesiłam u siebie plecami do zachodu, a frontem do muru domu. Na drewnianym słupie podtrzymującym taras. W plecki byłoby im ciepło i od deszczu ochrona pełna, ale czy słońca nie za mało?
PS. HAniu to raczej efekt mojej wrodzonej złośliwości
Azymut, wystawa, balkon Asi i jednoroczna werbena utkwiły mi w głowie
Mamy dopiero końcówkę maja. Spokojnie, wszystko wyrośnie.
W sadzie nabierają mocy owoce.
10 minut goniłam furczaka gołąbka. Udało się!
Poogladałam pień strzępiastokorego. Niebo codziennie pokrywa się burzowymi chmurami, które rozpływają się w niebycie nie dając ani kropelki deszczu.
Różyczka niepotrzebnie schowała się pod daszkiem.
Zakwitły Kimono- uwielbiam ich kolor.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Po raz pierwszy zakwitła mi rodgersja kasztanowcolistna. Zestawienie kocimiętki (lubi patelnię) i parzydła (lubi wilgoć i półcień) daje miły dla oka efekt.
I stipa w różnych zestawieniach. Jak ona pięknie świeci.
Kwiatostany kuklika w tym stadium też są urocze.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz