Haniu u Ciebie jak zwykle przepięknie! Twój wątek jest dla mnie kopalnią wiedzy, a ogród ideałem do którego dążę. Widziałam u Ciebie na zdjęciu z przedpłocia kocimiętkę, wydaje mi się, że mam od zeszłego roku taką samą. Pisałaś, że to są potomkowie jakiejś którą miałaś kiedyś. Mam więc pytanie: jak ją rozmnażasz?
Dla mnie kocimiętka to żelazna roślina. Dzieliłam ja już chyba o każdej porze poza zimą. Najwygodniej byłoby zaczekać teraz aż zakończy pierwsze kwitnienie (kwiatki zaczną zasychać). Ściąć 10-15 cm nad ziemią. Wykopać. Rozdzielić rękoma, wsadzić w nowe miejsce i obficie podlewać przez pierwszy tydzień codziennie, później rzadziej. Ona kwitnie aż do mrozów, jeśli się zadba o przycięcie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Zojka, od zeszłego roku czasochłonne i wysiłkowe prace są tylko na przedwiośniu (cięcie traw, krzewów, drzewek, wertykulacja i areacja trawnika, cięcie róż, przygotowanie warzywnika do wysiewów, wzruszenie ziemi na rabatach). W sezonie to tylko koszenie raz w tygodniu 1,5 h, podlewanie i ewentualne prace kosmetyczne na krawędzi. Do środka rabat już nie mam dostępu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Nie masz hamaczka? Niemożliwe.
Żałuję tylko, że mam taras od południa i w trakcie budowy nie pomyślałam o dociągnięciu zadaszenia tarasu do końca budynku (teraz jest tylko po 1 m z obu stron szersze niż okno tarasowe.) Zupełnie niepotrzebnie obawiałam się zacienienia wnętrz. Zapomniałam, że latem zacienienie okiem jest wskazane, a zimą słońce jest tak nisko nad horyzontem, że słońce i tak wpada do środka.
Cień w II połowie dnia jest z drugiej strony budynku, a tam jest już niestety tylko ławeczka. Mniej wygodna.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Haniu, jeśli jest taka możliwość to pomyśl o zainstalowaniu rozwijanej markizy nad tarasem.
Ja mam taras zadaszony, w bryle domu - bardzo dobre rozwiązanie. A jak pragnę posiedzieć w słońcu to siadam na fotelu za podokienną .
My dwa lata dojrzewaliśmy do zadaszenia tarasu. Mamy pełny dach od zachodu na takiej wysokości, że jest tak jak piszesz Haniu. Teraz trochę nam w nogi świeci, to załatwiamy roletą bambusowá. Od południa korzystamy wiosną i jesienią. Tam nie ma dachu, latem nie da się w upał wysiedzieć.
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Markiza niestety nie przejdzie ze względów estetycznych. Krzyżowanie markizy z wysuniętą połacią dachową da kiepski efekt. Mam ochotę sprawdzić wiklinowe rolety.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz