Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród bez roweru

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród bez roweru

DariaB 10:35, 18 wrz 2023


Dołączył: 31 gru 2021
Posty: 3061
Hej! Wpadłam podziwiać kaliny no i powiem Ci, że w szoku jestem jakie one duże są i jak szybko urosły! Koniecznie muszę mojej znaleźć dobre miejsce, nawet chyba już wiem gdzie ją posadzę
____________________
Daria Wielkie marzenie w małej przestrzeni
April 09:30, 21 wrz 2023


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 10219
Dzików nie zazdroszczę, boję się ich. W moich okolicach też ich sporo. Warunkiem przeprowadzki do lasu było bardzo mocne, stalowe ogrodzenie, które zrobiliśmy
I słusznie bo parę lat temu u sąsiada stratowały mu zupełnie drewniany płot. Ma facet na działce kilka ogromnych dębów. Dwa psy berneńskie zwiewały przed nimi z piskiem do domu.
____________________
April April podbija las Mazowsze
Agatorek 22:14, 21 wrz 2023


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 13276
Mam nadzieję, że ten antydzik zadziałał.
Latarenki rozplenicowe przeurocze
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje
Mary 09:44, 24 wrz 2023


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3509
Hania - Nadal walczę. Może jakiś fragment uda się skończyć. Niestety jeszcze infekcja mnie dopadła i trudno idzie.

DariaB - Mam nadzieję, że udało się znaleźć kalinie dobrą miejscówkę.

Hania, Jola, Agnieszka - Antydzik u mnie nie działa.
Wczoraj znów zryte, w innym kawałku, po obu stronach podjazdu.

Znalazłam taki artykuł.
https://www.poznan.lasy.gov.pl/polskie-lasy/-/asset_publisher/x9eK/content/krol-chrzaszc-3
Leśnicy rozpoznają miejsca żerowania chrząszczy po wykopaliskach dzika.
Może dzik ryje z powodu szkodników? Wiem, że tam są, bo natknęłam się na larwy, gdy przygotowywałam trawnik i rabatę.
Może zatem trzeba wypowiedzieć wojnę szkodnikom. Kupię wrotycz i będę lać.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
basia3012 20:51, 24 wrz 2023


Dołączył: 25 gru 2017
Posty: 9504
Marysiu, poczytałam trochę co u Ciebie się dzieje. U nas dziki też wędrują ulicą jak pieski na spacerze. Na szczęście nie niszczą rabaty za płotem bo tam jałowce rosną. Ale trzmielinę Fortunea to mogłyby zryć.
Piękne cisy masz. I Wojtki i cisy baccata pięknie rosną. Lubię je. U mnie są też cisy Fastigiata.

Czytałam też o problemach z zawilcami jesiennymi. U mnie były takie białe, wysokie. Piękne były. Ale tylko do czasu gdy zobaczyłam odrosty. Od razu je wykopałam a odrosty jeszcze ze dwa lata wykopywałam. Ale tak mi się podobają, że kupiłam je jeszcze raz.
Dzisiaj właśnie wkopywałam donice, duże produkcyjne z zawilcami w środku. Mam nadzieję, że nie wyjdą z donic i nie rozejdą się po rabatach. Ciekawe czy nie zginą w tych donicach.
Pozdrawiam Marysiu serdecznie.
____________________
BasiaOgród Basi Warmia
Mary 21:43, 24 wrz 2023


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3509
basia3012 napisał(a)
Marysiu, poczytałam trochę co u Ciebie się dzieje. U nas dziki też wędrują ulicą jak pieski na spacerze. Na szczęście nie niszczą rabaty za płotem bo tam jałowce rosną. Ale trzmielinę Fortunea to mogłyby zryć.
Piękne cisy masz. I Wojtki i cisy baccata pięknie rosną. Lubię je. U mnie są też cisy Fastigiata.

Czytałam też o problemach z zawilcami jesiennymi. U mnie były takie białe, wysokie. Piękne były. Ale tylko do czasu gdy zobaczyłam odrosty. Od razu je wykopałam a odrosty jeszcze ze dwa lata wykopywałam. Ale tak mi się podobają, że kupiłam je jeszcze raz.
Dzisiaj właśnie wkopywałam donice, duże produkcyjne z zawilcami w środku. Mam nadzieję, że nie wyjdą z donic i nie rozejdą się po rabatach. Ciekawe czy nie zginą w tych donicach.
Pozdrawiam Marysiu serdecznie.

Obawiam się, że zawilce mogą wyjść. Maliny mi wychodziły pomimo wyłożenia agrotkaniną. Może wystarczy raz w roku wyciągnąć i sprawdzić.
Mam w donicach mniejszego zawilca, Pretty Lady Maria. Tak sobie rośnie, ale może to kwestia suchego miejsa. W jednej doniczce lepiej, w drugiej gorzej. Muszę sprawdzić, co słychać pod doniczką.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Magara 23:50, 30 wrz 2023


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6701
Mary, na dziki to chyba nie ma rady, w sensie żeby samodzielnie temat ogarnąć Nie jestem fanką, a raczej jestem anty-fanką, myśliwych, ale chyba koła łowieckie okoliczne powinny zostać powiadomione o nadmiarowych dzikach??? W kontekście ich odławiania i wywożenia w miejsca gdzie szkód nie robią i mogą sobie spokojnie brykać. Może u Was nikt problemu nie zgłaszał???
Tak tylko dumam teoretycznie bo sama się z problemem nie mierzyłam. Mieszkam na wsi a jedyny dzik, którego widziałam na żywo był gdańskim dzikiem, w gdańskim lesie, zasadniczo w centrum miasta...
W Trójmieście jest plaga, mam donosy od Mamusi, która boi się czasem wyjść z samochodu i od Pasierba, który pokazuje co robią dziki na osiedlu przy lesie...
Bardzo Ci problemu współczuję
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Mary 22:41, 03 paź 2023


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3509
Magara,

Zacznę od tego, że według mojej wiedzy wywożenie odłowionych dzików to fikcja. Ze względu na AFS dziki są odstrzeliwane w terenie lub odławiane, a następnie zabijane.
Mieszkam w granicach administracyjnych Warszawy. Schemat jest następujący. Miasto planuje odstrzeliwanie czy odławianie a aktywiści/obrońcy dzików protestują. Na lokalnym forum toczą sie regularne dyskusje między obońcami dzików i tymi, którym dziki błąkające się po okolicy przeszkadzają. Ewentualne pytania "gdzie zgłosić, że po ulicy łazi dzik" rozpalają dyskusję, że takie zgłoszenie skończy się dla dzika śmiercią, więc zgłaszać nie należy.
Obrońcy dzików twierdzą, że dziki wcale nie są niebezpieczne. Jak dzik zaatakował psa to odpowiedź jest prosta - należy wychować psa. "Dziki chodzą, bo ludzie wystawiają im jedzenie". "Zabraliśmy dzikom ich teren". "Wystarczy ominąć dzika i pójść inną drogą".
Nie jestem wrogiem dzików. Wręcz odwrotnie. Przyzwyczaiłam się do nich. Lubię je. Gdy się pojawią, wyglądam co u nich słychać. Nie czuję przed nimi jakiegoś szczególnego strachu, ale gdy buszują przed moim ogrodzeniem albo na środku drogi to wolę ich unikać.
Uważam jednka, że w mieście dzików być nie powinno. Gdy ktoś wychodzi z domu na pociąg czy autobus to jak niby miałby iść inną drogą? Gdy kiedyś wieczorem na dziki natknie się wracające ze szkoły dziecko to jak to się może skończyć? Nie daję dzikom jedzenia, a jednak przez kilka jesiennych tygodni w ubiegłym roku widziałam je niemal codziennie.
Słyszałam kiedyś o pomyśle zaangażowania specjalistów do tej sprawy, aby ustalić co dokładnie powoduje, że dziki u nas buszują i spowodowac ich powrót do lasu, ale skończyło się na niczym.
W tym roku nie widuję przy moim domu tylu dzików co w roku ubiegłym. Może znalazły lepszą miejscówkę? Uszkodzenia mojego trawnika to chyba dzieło pojedynczego dzika, kręcącego w okolicy. Zależnie od okolicy nosi różne imiona np. Maniek.

Moja okolica z dzikami jest tak silnie związana, że nawet okoliczna knajpa od dzików bierze swoją nazwę. W internecie można znaleźć zdjęcia grupki dzików, które urządziły sobie w mojej okolicy błotne SPA ubiegłego lata. To chyba rodzinka, którą widywałam regularnie jesienią.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
LIDKA 07:32, 04 paź 2023


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 7197
Koła łowieckie nie są Zainteresowane odławianiem dzików. Nie maja na to kasy,ludzi i sprzętu.
Aktualnie to co ich pasjonuje to wilki -tak jest w mojej okolicy.

Nie ma równowagi biologicznej w lasach już dawno a naturalne łańcuchy pokarmowe dawno zaburzone przez strzelanie do jednych,dokarmianie innych zwierząt.

W Zielonej Górze dziki też są i to w bliskiej okolicy dużej szkoly.


____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
Magara 23:08, 05 paź 2023


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6701
Mary napisał(a)
Magara,

Zacznę od tego, że według mojej wiedzy wywożenie odłowionych dzików to fikcja. Ze względu na AFS dziki są odstrzeliwane w terenie lub odławiane, a następnie zabijane.


Nie wiedziałam o tym. Zakładałam, że "odławianie" wiążę się z czymś pozytywnym=znalezieniem dla dzików fajnego miejsca do życia, bo takich chyba nie brakuje... Chyba czasem zbyt naiwna jestem
Po przeczytaniu tego co napisałaś sama nie wiem czy bym wałęsającego się dzika miała sumienie zgłosić
Ale podsumowując - brakuje rozsądnych rozwiązań systemowych...
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies