Asia! tym moim myśleniem to jest tak, że myślę, myślę i... jak już mi się wydaje że chyba wiem.... to za chwilę znów dziesiątki wątpliwości i znów nie wiem
Mam nadzieję, że jak będzie można wyjść już w teren, postawić doniczki, potem je przenieść znów ustawić inaczej to może się jakoś ułoży również w głowie
Podczytywałam Twoje plany różane. Jestem pod wrażeniem Nawet przez chwilę mi przemknęła myśl, że może na tej mojej skarpie założyć taką rabatę różano-bylinową?
Chyba powinnam mieć zakaz chodzenia po cudzych wątkach
Nie kumam - tu kaszel i ostrożność, tu pies i rabata ogarnięta .
Z tematami takimi większymi warto się przespać, zima daje Ci dodatkowy czas.
Tak teraz pomyślałam że w Indiach mają 4 razy zbiory do roku a kombinuja jak zrobić żeby był 5-ty.
A ja myślę jak rzodkiewkę wysiać.
Na ten klimat wszyscy sobie zapracowaliśmy, dzisiaj przypomniały mi się wichury z lata i tak jakoś mnie to wszystko przerasta. Ach miałam nie narzekać.
Mira! Ciiii...Bo ktoś jeszcze usłyszy Wiesz jak to jest jak człowiek dorwie kawałeczek zielonego w ogródku to zapomina o bożym świecie nawet o chorobie, złym samopoczuciu - normalnie cud uzdrowienia następuje . Dobrze, że nikt z domowników nie widział bo jak mnie dorwał wieczorem kaszel to tylko w duchu pomyślałam o sobie niezbyt pochlebne zdania
Przypomniałam sobie moją babcię. Gdy miała około 80 lat, była już bardzo schorowana i lekarz zabronił jej jakichkolwiek prac w tym m. in. w ogrodzie, przy warzywach. Ale ona i tak ukradkiem gdy nikogo nie było w domu próbowała na kolanach coś przesadzać, plewić, podlewać. Pamiętam jak któregoś dnia gdy przyszłam w odwiedziny rozpłakała się, że zabronili jej pracować w ogrodzie, że nawet jej komórkę z motyczkami zamknęli na klucz
Dziękuję Gosiu za odwiedziny . Jak wystarczy miejsca to na pewno dosadzę zwisające truskawki. Zamówiłam 100szt poziomek, posadzę je w każdej skrzynce w dwóch rzędach. Ale myślę, ze jeszcze zostanie jedna skrzynka na truskawki. Ależ dziewczyny macie projekty zmian w ogrodzie. Podziwiam. Ja też będę robiła nowe rabaty ale u mnie z linii falistych zmienią się na proste. Ja nie potrafię tak projektować na papierze. Nie umiem wyobrazić sobie ile miejsca zajmą poszczególne rośliny. Muszę sobie poustawiać doniczki z roślinami i dopiero wtedy latam z nimi po całym ogródku i jak już wiem gdzie pasują mi najbardziej to je sadzę. Pozdrawiam serdecznie. Oby do wiosny .
Basiu, dla mnie też najwygodniejszą formą projektowania jest bieganina z doniczkami
Może gdybym zakładała ogród na nowo i na płaskim terenie, to plan na papierze byłby wykonalny
Tak to już jest musi się zapalić lampeczka ,że to właśnie to inaczej o wątpliwości łatwo. Powiem Ci ,że jeśli o mnie chodzi to o to co zaplanowałam już jestem jakoś spokojna,mam prawie pewność ,że o to mi chodziło . Jestem pewna ,że znajdziesz pomysł na tę skarpę