Gosiu, piękne te Twoje hosty. O bukszpanach nie wspominając. Bo to one jednak u Ciebie królują. I oby jak najdłużej. O żadnej ćmie i grzybie nie może być mowy. Są najpiękniejsze jaki widziałam. Dbaj o nie. Muszę i ja do swoich zajrzeć.
Pozdrawiam.
To teraz Aniu pora na wycieczkę nie tylko wirtualną
Choć przyznam, że teraz chyba nikt by mnie nie zmusił na taką wyprawę - upały i tłumy ludzi zdecydowanie zniechęcają
U nas też upały niesamowite dzisiaj w cieniu +36. Żar nie do zniesienia
Od 1 czerwca cały czas upalnie. Praktycznie bez kropli deszczu
Zaległości na O. mam spore. I czasu, i sił i chęci brak. Podczytuję z reguły na dobranoc ulubione wątki - pędzą jak szalone...
Dla pamięci fotki piwonii. Wprawdzie czas ich już minął (chociaż jeszcze jakieś spóźnialskie pąki próbują pokazać swoje piękno, ale w tym upale więdną zanim zdążą się rozwinąć) Kwiatów było mnóstwo - niestety upał powodował, że bardzo szybko przekwitały... Szkoda bo widok i zapach - cudo