Ale masz krokusowisko! Ja mam posadzone w trawie i w tym roku mi jeden zakwitł . Ale i tak cud że żyją jak trawę się wertykuluje, nawozi i odchwaszcza.
Kamila! Krokusy dziękują
Oby przetrwały te nieszczęsne przymrozki i śnieg, który je zasypał
Pracjesz zdalnie w domu czy niestety mus do pracy?
Widziłam, że u Ciebie iryki już dawno cieszyły oko U mnie w ubiegłym tygodniu dopiero część pokazała się w pełnej krasie. Trochę błękitów dla Ciebie
Basiu! Dzięki za odwiedziny
Kążdy kolor po tej szarzyźnie mile widziany A dodatkowo trochę energii dodaje, w tych ciężkich czasach, gdy z bezsilności ręce opadają...
Niebieski to kolor kojący - zostawiam po tej pstrej mieszaninie
Dziękuję Jola! Niestety czas nie nastraja do radości Ale chwała Najwyższemu, że mamy te nasze ogrodowe poletka, i że możemy z nich czerpać radość, i ładować akumulatory i zająć głowę...
Ciekawa jestem jak sobie radzicie ze zdalnym nauczaniem?
Specjalnie dla Ciebie moje iryski, wsadzone w donice - dały radę
Żólty to kolor nadziei a niebieski spokoju
I krokusy i iryski zajmują ważne miejsce w moich serduchu. Jednak wyższość irysów nad krokusami to fakt, że niezależnie czy jest słonecznie czy pochmurno one są cały czas rozwinięte. Krokusy potrzebują do tego słoneczka
Miro!
Cimierniki w tym roku już nareszcie widać Może to efekt ciepłej zimy a może pomogły rozsypywane latem i jesienią zmielone skorupki z jajek? Czytałam u Ciebie "instrukcję obsługi" ciemierników
Muszę się pochwalić, że jeszcze przed tym szaleństwem kupiłam bratki. Pewnie nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, ale ja jakąś fanką bratków nigdy nie byłam A nawet pamiętam, że kiedyś popełniłam faux pas na Twoim wątku pisząc, że nie przepadam za bratkami, bo one takie jakieś nieuporządkowane są
Będąc na lokalnym ryneczku tak mnie jakoś za serce chwyciły i kupiłam I nawet wtedy pomyślałam o Tobie
I w efekcie zagościły w donicach.
No i jak ich nie kochać?
Borbeto!
W ten fiolet krokusowy i bratki się wpisały idealnie. Będą cieszyć dłużej niż krokusy. Niestety po tych ostatnich przymrozkach i śniegu chyba już będą marnie wyglądać. Muszę dzisiaj sprawdzić. Słońce teraz cudne ale na termometrze raptem +3 i wietrzysko spore niestety
Agatko!Kiedyś też wsadziłam w trawniku sporą ilość krokusów. Wielkokwiatowe były 2 sezony a botaniczne jeszcze gdzieniegdzie się wciąż pokazują. Niestety, chcąc mieć krokusy w trawniku powinniśmy się wstrzymać z jego koszeniem aż do momentu, gdy liście krokusów zaczynają zasychać (cebulka musi się odżywić na zapas). A my koszenie z reguły zaczynamy kwiecień/maj
I jeszcze kilka fotek bratkowych