dziękuję Kochana Ile ja się muszę doniczek, doczusiek, sznurków, worków, narzędzi i innych elementów absolutnie niezbędnych naznosić w jedno miejsce omijane kadrem zanim do zdjęć przystąpię o większym kadrze to tylko ja wiem. I mój eM niby domek narzędziowy mam i dwa miejsca na składowanie różnych różności a i tak wala się tego wszędzie od groma. Ale obiecałam sobie przynajmniej raz w miesiącu robić takie szersze kadry bo chcę ma koniec roku zrobić zestawienie zmian na danej rabacie/miejscu więc no tak. Trzeba raz na jakiś czas posprzątać bajzel
mączka się u mnie nie sprawdzi bo mokro. Wiagry dla ślimaków nie posypię bo zwierzęta. U mnie tylko ta chemiczna jest w sklepach. Trzeba by zamówić przez net te granulki ekologiczne. Pewnie tak się skończy bo już na tarasie je też mam. Piwa nie chcą. Chyba nie te co trzeba kupiłam i w droższe gatunki zainwestować trzeba ale szkoda. Może smakoszem tego trunku nie jestem ale jakoś tak...
Gosia, to one hmm... Upojne zakończenie życia mają. Ja najczęściej wyrzucałam do lasu ale mam wrażenie że dziady wracają w zwiększonej ilości i teraz zbieram w słoik, zamykam, zalewam wodą. Trudno. Cięcia i rozdeptywania nie lubię a wyrzucone do kosza wychodzą z niego szczeliną pod wiekiem. Z worków z zielskiem też spylają. Niby ślimak wolny jest...
Pomysł Magdy jak dla mnie bomba Przemyśl temat, bo w realu nieraz inaczej wszystko wygląda, ale dla spójności kadru - rewelacja!
Nawiasem mówiąc uśmiechnę się do Madzi, może ją u mnie olśni Kobieta wypoczęta po urlopie, tryska energią i świeżością umysłu
Iwonka nie nadążam u ciebie z tym co się dzieje. Podczytuję, mam skomentować - jak to ja - długo i kolejna nowość się pojawia. Pędzisz jak pendolino, a ja powiem tylko jedno: Jest PIĘKNIE Obserwuję i czytam z ogromną przyjemnością.
Ślimaki są czyścicielami, jak jakiekolwiek truchło zostawisz, zaraz go zwęszą i będziesz mieć ich jeszcze więcej. Z worka wylezą. Pod ziemią się chowają. W wodzie trochę trwa zanim się utopią, piwo najszybsze i nie trujące
w realu więcej pytań do niego powstaje bo jak pojadę łukiem od jednej strony to od drugiej nie zgrają mi się zakończenia przy ławce a chcę identyczne symetryczne. Temat do przemyślenia bo to jest ostatnia falka na rabatach. To prawda. O ile łatwiej by było gdybym od razu miała cały plan tak przemyślany i rozrysowany a nie naprawiała stare linie... Znasz sama ten ból.
Kochana, ja co roku w zimę robię plany zmian i powstaje taka lista marzeń i rzeczy do zrobienia w ogrodzie. Potem tylko wykreślam z niej co już jest zrobione oczywiście w tzw. międzyczasie jeszcze coś się znajdzie i tak zamiast się kurczyć to lista rozwija się. 2 duże tematy z zimowej listy mnie kiedyś czekają - brama elektryczna i taras, jego poszerzenie. I tak jak brama to tylko kwestia pieniądzy i organizacji tego to taras jest oprócz funduszy i dobrego majstra niestety wiąże się z dobrym pomysłem i rozplanowaniem a to łatwe nie jest. I tu kombinuję. Czas mam bo koszty są to tak duże, że dopiero za rok, może dwa go zrobimy. A i jeszcze drewutnia za domem jest do poprawy ale to też nie jest element na ten rok. Może za dwa. Jak stara się rozleci a i jeden smaczek na dodatek - furtka z metalowym, kutym drzewem i brama z takimi elementami roślinnymi metalowymi. Taka kropka nad i do całości ogrodu. A kiedyś może elewacja w innym kolorze i z drewnem. Nudy nie ma, tylko w totka trzeba grać
Trochę sadzenia i przesadzania też mnie czeka. Nie sprawdziłam lub nie odnotowałam w pamięci wielkości docelowej magnolii i muszę w związku z tym przesadzić ambrowca a co za tym idzie trzeba znaleźć miejsce na stewartię i tak w koło Macieju. A i kostka cała będzie malowana. Spodobał mi się ten szary kolor. Malowanie jej szybko idzie, wolniej sprzątanie coby dało się ją pomalować a nawet jak co 2-3 lata przyjdzie odnawiać to nie jest to ani koszt duży ani pracy dużo.
U mnie jeszcze wczoraj przyszedł stolik taki do sadzenia bo poprzednia konstrukcja nijak się nie sprawdziła. Skrzynia fajna ale nigdy nic w niej nie mogłam znaleźć. Noga przy stoliku była niewygodna. Brakowało szufladek, półki, kosza. Teraz może uda się lepiej ogarnąć bałagan. Tylko jeszcze trzeba całość ujednolicić kolorystycznie i będzie mam nadzieję OK. Może inna skrzynka do tego, taka zamykana na zimę. Wyjdzie w praniu.