Rabatkę jak to ja przećkałam ale no po prostu wewnętrznie mnie nosi jak jest pusto na razie widać ziemię.

A zapach tej lili jest po prostu boski

Kasya napisał(a)

No... bardzo jestem ciekawa czy wytrzymasz juz bez zmian.... albo jak długo
Czy rzeczywiście można kiedyś powiedzieć ogrod skończony ?
Ja teraz zaczynam jeszcze walkę z donicami a M musi dokończyć obudowę tarasowa od strony pergoli, i „promenadę „

nie no, jak u mnie może kiedyś taras powstanie to trzeba go będzie rabatką otoczyć i jeszcze jedna rabatka jest do ewentualnego powiększenia ale na razie mi się podoba taka, jaka jest obecnie. Więc nie zmieniam po to tylko, aby zmienić. Teraz ogólnie całość rabat, w sensie kształtu, mam wrażenie, że zaczęła być spójna. Tylko nasadzenia do korekty. Coś wypadnie, coś zostanie zjedzone, coś nie tak jak trzeba rośnie. Życie

Szukając jaką jeżówkę wsadziłam w jedno z miejsc wpadło mi w ręce takie zdjęcie z 2018 z tyłów działki

Tak było jeszcze niedawno. I wiecie, ja wtedy byłam dumna z tego co już udało mi się zrobić ))


a tak to samo miejsce wygląda teraz


taka zmiana kurczę, jednak się cieszę z tych godzin i dni poświęconych na zmiany, zmiany, i jeszcze raz zmiany

No szok jaka zmiana
Ale to z 2018 teraz tak balaganiarsko na fotce wyglada
A przecież tez było ładnie

Zobaczyłaś trochę ogrodów i parę wystaw zaliczyłaś to efekt uzyskałaś fantastyczny

Oszszsz kurteczka , normalnie Metamorfoza Roku Super

Wystawy to chyba nie tak mocno ale bardzo mi pomogło oglądanie innych ogrodów, jakby klapki się jakieś w mózgu otworzyły I bardzo lubię wracać do tych ogrodów Bałagan był bo to było w trakcie przeróbek ale mimo wszystko, dopiero do mnie dotarło, że tam na tyłach jest mega zmiana.
A tu mam zdjęcie jak to na początku mojej przygody z O wyglądało

tak jest

To jest prawie ta sama perspektywa... tylko płotki na akebię, wierzba i domek zostały na swoim miejscu.

Nie wiem, czy zwróciłyście uwagę ale wcześniej jakoś roślin nie było a przestrzeń wydała się dużo mniejsza. Dziwne to.

Widać ta pracę co wlzoulas.tez ostatnio dodawałam u siebie zdj rabaty jak wyglądało na początku O a jak teraz. A jeszcze ostatniego słowa nie pwoowdzialam i jeszcze zmiany na niej będą

Praca pracą ale ilość roślin jakie tu upchałam to jest dopiero sztuka )) przez małe sz matko, sama się z siebie śmieje, jestem upychacz jakich mało. Za rok już pewnie rośliny wydawać i dzielić, ta praca końca mieć nie będzie

Wcześniej miałaś inne potrzeby, syn był młodszy to część ogrodu pod niego była dostosowana