Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Przerwa na kawę...

Pokaż wątki Pokaż posty

Przerwa na kawę...

mrokasia 09:37, 23 lip 2020


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 18007
inka74 napisał(a)
Hortka jest ale jeszcze nie kwitnie )

Prawda jest, że doły są puste ale rośliny już na nie mam tylko mi nie wchodzą w takim układzie jak jest teraz


Moim skromnym zdaniem tam jest potrzebna jedna, większa bryła zamiast wielu małych roślin. Zrównoważy korony drzew i te duże krzewy po lewej.


Kasya napisał(a)
Takie niuanse to niestety najlepiej oceniać na żywo
Zdjecia nie oddają głębi


Zgadzam się.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
inka74 10:25, 23 lip 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15032
TAR napisał(a)


chyba nieco szybciej do tego doszlam i na ten sezon koncze (3 lata ciagłego ryrania w ogrodzie zrobilo swoje), zaczne wiosna albo moze po urlopie mi sie zachce lub we wrzesniu jeszcze cos zrobie. a teraz korzystamy, niekoniecznie teatr czy kino przy covidzie ale jezdzimy, zwiedzamy, odpoczywamy na zewnątrz a to arboretum a to bory czy jeziorko, teraz kajaki, mamy 3 trasy na 3 dni zaplanowane (Brda, Wda i Piaśnica), pomiedzy tym jakis wypad na pobliskie jeziora, chcemy tez kajakiem po Gdańsku sobie zrobic wycieczke. takie wypady daja powera, daja odpoczac, zregenerowac sily, spojrzec na wiele ciezkich i lzejszych spraw z innej perspektywy. a jest bezpieczniejsze niz teatr czy muzeum. zreszta my lubimy aktywny wypoczynek, wynajełam tez zaglowke i z bialaskami bedziemy plywac kolejne kilka dni.no i 2 dni poświecam na pętle żuławska, okolice z ktorych pochodze, ponoc jest świetnie. Ale niestety w tym roku nie pojade do mojej ukochanej Italii choc na miejscu i tak nie bede sie nudzic. Chce wykorzystac wolne dni na maksa a po tym juz planuje kolejne weekendy.
Ja niekoniecznie jestem mocno aktywna fizycznie. Lubię spacery, zwiedzanie, poznawanie nowych rzeczy. Nie przepadam za jazdą na rowerze tak, żeby nosem się podpierać a mój eM tak. Tu ciężko się nam zgrać. Kajaki w pobliżu mamy i myślimy o takim wypadzie. W sumie lubimy. Przed synem co roku wyjeżdżaliśmy na taką wyprawę na kilka dni z całymi manelami. Z małym dzieckiem alergikiem trudniej ogarnąć. Da się ale już w innym klimacie. Jednodniowe wypady blisko ok. Jedyny problem teraz to komary. Ale w sierpniu - myślę, że to niezły pomysł. Urlop już mamy zaplanowany, mam nadzieję, że tłumów nie będzie.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
inka74 10:27, 23 lip 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15032
April napisał(a)
Piękny wianek
Szkoda że moje lawendy nie chcą kwitnąć. Właśnie wykopałam cztery kępy i wylatują na zapłocie. Mam ich dość.

Mrokaśka dobrze mówi, polać jej...
U ciebie las a to typowa roślina na słońce.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
inka74 10:36, 23 lip 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15032
popcorn napisał(a)
hehe

Inka, luz... ogród nie ucieknie. Ja lubię grzebać, ale bez szału - jak coś wymyślę to w trzy dni zrobię a potem nie robię nic. Prócz pielenia czasem.

Uziemienia współczuję i rozumiem dokadnie. Też nie ruszałam się nigdzie długo bo budowy trzeba było dopilnować. Teraz nie jadę bo covid. Przy pracy w domu to oszaleć można. Ostatnio nawet wyprawa do biedronki mnie ucieszyła, co pokazuje jak mam dosyć. A ludzie się dziwią ciesz się nowym domem i ogrodem
No nosi mnie już. W poprzednich latach nie było praktycznie miesiąca gdzie bym gdzieś nie wyjeżdżała, bliżej, dalej. Nie tak egzotycznie jak ty, na to przyjdzie czas, ale z racji pracy w różne części Polski, Europy i nie tylko, zawsze staram się wykroić choć pół dnia dla siebie przy takich wypadach, często brałam dodatkową noc i przesuwałam lot, aby móc pozwiedzać. Lubię się włóczyć po miastach i innych miejscach. Taki mój bonus A ostatnio ze wszystkiego musiałam rezygnować i teraz czkawką mi się odbija, dosłownie. Do Biedronki i po zakupy spożywcze nie cierpię, ta masa ludzi mnie wkurza, ostatnio jeżdżę o 21-22 po zakupy. Resetuję się w ogrodniczych po drodze z pracy 3 mam więc zmieniam, raz na tydzień jakiś zawsze zaczepię
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
inka74 10:37, 23 lip 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15032
TAR napisał(a)


wszystkie moje lawendy oddalam sasiadce, u niej na ugorach rozwineły skrzydla, bardzo ładnie jej kwitna i pachna.
a u mnie szaleja Perovskie
lawenda tylko w jednym miejscu rozwinęła skrzydła tam gdzie susza niemiłosierna i słońce pod oknem w kuchni, perowskie - w żadnym ;(
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
TAR 10:39, 23 lip 2020


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 7338
inka74 napisał(a)
Ja niekoniecznie jestem mocno aktywna fizycznie. Lubię spacery, zwiedzanie, poznawanie nowych rzeczy. Nie przepadam za jazdą na rowerze tak, żeby nosem się podpierać a mój eM tak. Tu ciężko się nam zgrać. Kajaki w pobliżu mamy i myślimy o takim wypadzie. W sumie lubimy. Przed synem co roku wyjeżdżaliśmy na taką wyprawę na kilka dni z całymi manelami. Z małym dzieckiem alergikiem trudniej ogarnąć. Da się ale już w innym klimacie. Jednodniowe wypady blisko ok. Jedyny problem teraz to komary. Ale w sierpniu - myślę, że to niezły pomysł. Urlop już mamy zaplanowany, mam nadzieję, że tłumów nie będzie.


moja aktywnosc fizyczna tez wola o pomste do nieba, rower tylko stacjonarny jedynie woda, uwielbiam, moglabym nie wychodzic zagle, kajaki, pływanie tu daje rade. o dziwo komarów na kajakach nie uswiadczylam, niepotrzebny bagaz sryliona psikaczy wzielam, zobaczymy jak teraz bedzie.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
TAR 10:42, 23 lip 2020


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 7338
inka74 napisał(a)
lawenda tylko w jednym miejscu rozwinęła skrzydła tam gdzie susza niemiłosierna i słońce pod oknem w kuchni, perowskie - w żadnym ;(


u mnie perovskie bez ograniczen rosna i w suchym bogatym, w suchym ugorze i w mokrym bogatym pod lasem, lawendy pokladalay sie jak u Ciebie, wolałam je oddac w lepsze miejsce.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
inka74 10:44, 23 lip 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15032
BKosimkArt napisał(a)

Piękny Iwonko, super że popchnęłam Cię do tego... to też relaksuje, takie plecenie..
Och jak ja wiem o czym piszesz, naprawdę. Też odpuściłam trochę, nawet nie odchwaszam tak bardzo bo i nie widać miejscami podziwiam teraz tylko i gdzieniegdzie przekwitające róże przycinam. Też jestem uziemiona a teraz okazuje się że jeszcze to potrwa. Zdziczałam przez to trochę, nie chce mi się z nikim gadać, a jak już gadam to trochę na siłę... taki czas. Kiedy będzie lepiej... eeech.
No piękny ten wianek twój jest. Ja wczoraj z ogrodu uciekałam bo komary jednak wynosiły. Preparat na opryski przeciw komarom na tydzień tylko pomógł ;(
Wszyscy dziczejemy przez to zamknięcie. Z przerażeniem obserwuję mojego syna, te ostatnie półtora roku a właściwie prawie 2 i pół roku bo od mojego wyrostka się zaczęło mocno wpłynęło na jego zachowanie i priorytety. Ciężka praca mnie teraz czeka, aby nadrobić stracony czas, po części już tego nie odzyskam. Ważne, aby więcej nie tracić.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
inka74 10:45, 23 lip 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15032
Kasya napisał(a)
Takie niuanse to niestety najlepiej oceniać na żywo
Zdjecia nie oddają głębi
Zapraszam nieustająco
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
inka74 10:56, 23 lip 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15032
mrokasia napisał(a)


Moim skromnym zdaniem tam jest potrzebna jedna, większa bryła zamiast wielu małych roślin. Zrównoważy korony drzew i te duże krzewy po lewej.
no są w doniczkach, czekają na wsadzenie ale jarząb i cis blokuje miejsce a reszta mała a będzie docelowo dużo większa. Wiedziałam, że trzeba będzie znowu rozróbę na rabacie robić ;( że to nie tylko z mojej pozycji mi zgrzyta. Ciekawe czy do września wytrzymam z przesadzaniem...

Edit - te roślinki to całe 2 sztuki - klon palmowy lub/i dereń. Obie małe docelowe nie są
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies