TAR napisał(a)

piekne tulipany i ile ich, ja nie mam sily na cebulaste a juz tulipany ktore wedruja i ciagle je trzeba wykopywac to calkowicie nie moja bajka. wiele z tych tulipanow mialam w poprzednim ogrodzie. wytrwaly max 2 sezony potem juz ich nie bylo.

Tarcia, te tu wymienione to w 99% odmiany, które wcześniej się u mnie sprawdziły. Jedyna nowość to RECREADO - miałam juz kilka ciemnych (właśnie, jeszcze chyba Labradora w tym roku sadziłam, musze sprawdzić w magicznym zeszycie )
W ubiegłym miałam sporo innych odmian ale zachwytu nie było. W tym postanowiłam wziąć sprawdzone ale w większej ilości.

Helen napisał(a)

Wchodzę i się zachwycam czekam na wiosenny spektakl

brakuje mi ogrodu, a jeszcze dziś mnie zdrażnili w robocie i zamiast siedzić pisać teksty - siedzę i ogladam zdjęcia.

Piękne tulipany

Dziękuje za chwilę przyjemności
i proszę o jeszcze ...

Aniu - ulubione tulipany z poprzednich lat są w mojej wizytówce. Z 2020 roku nic więcej ciekawego nie mam na zdjęciach.

Iwonko boskie miałaś tulipany i tyle posadziłaś nowych??? Szok
Ja ani jednego, wkurzyłam się na marne kwitnienie w zeszłym roku i zaparłam że nic nie posadzę... będę podziwiać u Ciebie będzie na co popatrzeć...

Basiu, sporo wsadziłam. Mam spisanych dwadzieścia parę odmian, najmniejsza ilość jaka kupowałam to 30 sztuk, standardowo koło 40-50, najwięcej mam 100, 150 i 200 sztuk (4 odmiany w takich ilosciach mam).
Jak jeszcze macie ochotę na tulipanowy szał to tu znajdziecie zdjęcia z naszej wyprawy do Łodzi - same tulipany prawie
https://www.ogrodowisko.pl/watek/6603-przerwa-na-kawe?page=626

Ale piękności pokazałaś - co jedna odmiana to ładniejsza

Piękne, piękne, piękne

Dziękuję Ci za tą ucztę dla moich oczu

Proszę bardzo, sama musiałam też sobie humor poprawić

inka74 napisał(a)

Basiu, sporo wsadziłam. Mam spisanych dwadzieścia parę odmian, najmniejsza ilość jaka kupowałam to 30 sztuk, standardowo koło 40-50, najwięcej mam 100, 150 i 200 sztuk (4 odmiany w takich ilosciach mam).
Jak jeszcze macie ochotę na tulipanowy szał to tu znajdziecie zdjęcia z naszej wyprawy do Łodzi - same tulipany prawie
https://www.ogrodowisko.pl/watek/6603-przerwa-na-kawe?page=626

Rzeczywiście szał

Piękne
Też jestem ciekawa co u mnie bez wykopywania po drugim sezonie wyjdzie, w ubiegłym roku większość to same liście, nawet Salmon van Eijk.
W tym roku dosadziłam Groenland, Queen of the Night, żółte nn i po jednej paczce Flaming Purissima, White Purissima. Reszta to czosnki.
Szkoda, że u mnie mucha narcyzowa zjada mi narcyze, bo tak to bym postawiła właśnie na nie.

Niewykopywane i niedosadzane mam jeszcze Purple Pion (3 rok w tym samym miejscu, wątpię, aby coś z nich kwitło w tym roku, ale nie dostałam tej odmiany na dosadzanie) i całe mnóstwo pomarańczowego, który miał być Baleriną a nią nie był. Queen of the Night słabo mi powtarzał kwitnienie. Z 20-30 cebul były 1-2 kwiaty. Ale w tej odmianie sporo jest pomyłek. Nie wiem więc na 100% czy to, co miałam, to był prawdziwy Queen.

Ja w kilku miejscach, gdzie dana odmiana dobrze u mnie wyglądała i chciałam mieć ją w tym samym miejscu, zostawiłam cebulki bez wykopywania, dokupiłam i dosadziłam trochę nowych cebulek tej samej odmiany (ok. połowę tego co wcześniej sadziłam). Zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Te powtórnie kwitnące są najczęściej u mnie drobniejsze niż nowe cebule.