Monia - w imieniu rzeźby dziękuję

Gosiu - na razie nic nie robię bo albo pada albo śnieg (w poniedziałek na rabatach leżał). A ja tylko w weekend mogę. Tak jak większość z nas pracujących i dojeżdżających. Za to plany są na min. 6 miesięcy. Teraz 2 rabaty muszę zrobić bo róże przychodzą. Chodzi mi ciągle po głowie zerwanie trawy ale najpierw muszę męża do tego psychicznie przygotować a to potrwa. Pergolę robił rok. Tu nawet jak firmę weźmiemy to i tak bałagan będzie. Może w sierpniu.

No właśnie nie wiadomo za co się wziąć. J też muszę ogarnąć teren wokół altany teraz wszystko na mojej głowie, a skąd brać czas i siły. Mąż na wyjeździe, a teraz zaczynają się intensywne prace.

Rzeźby, zające...No no no

Ujrzałam czaplę...fajna rzeźba

Hihi, rzeźba jak takie obrazki zagadki będzie. Co widzisz? Każdy co innego zobaczy

Martek - na rabaty nie mogę wejść więc muszę sobie znaleźć zajęcia. Szukam. Planuję. Inaczej rodzina może ze mną nie wytrzymać.

Fajna Iwonko ta rzeźba. Ja bardzo lubię takie naturalne dodatki.

Hej Aniu. Oczywiście z rana poleciałam ją oglądać i spiąć taśmą do wyschnięcia. Czekam też na odpowiedź od autora czy przed wysyłką była nasączona środkiem do impregnacji. A i drewno to topola nie jesion. Nie wiem skąd mi się to wzięło

Przy okazji resztę dobytku obleciałam. Krokusa pierwszego dojrzałam. I nie tylko. Oczar nadal kwitnie choć już powoli się sypie.

Ładnie, ładnie u Ciebie, Iwonka na której str, derenie u Ciebie? Taka rzeźba przydałaby mi się na płotkach.