Bardzo ładne te zakupione przebiśniegi. Spokojnie można je wsadzić do gruntu. Powodzenia!
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
4 kępy, w sumie nieco ponad 100 sztuk. Kupowałam 2 paczki po 50 sztuk, 44 zł za paczkę. Za przesyłkę nie płaciłam bo była opcja Smart. Wersja All Lokalne. Wsadziłam je do ziemi ale sama ziemia zmarznięta, nie wiem czy dobrze zrobiłam....
trzymam kciuki za dorodność twoich sztuk. Ja teraz ledwo szpadel wbiłam. Ziemia zmrożona Na szybko cyknięte telefonem. Tę pierwszą kępę będę dzieliła jeszcze ale tam gdzie chciałam nie dało się wkopać.
W sumie to 4 kępki przyszły. Tę pierwszą ze zdjęcia będę jeszcze na pół dzieliła ale jak ziemia rozmarznie. Teraz tylko wsadzone, aby nie padły w kartonie. Urocze są.
Z ciemiernikami i ich ceną jest kilka elementów składowych.
1. z siewu nie wiesz co ci wyrośnie i na jakikolwiek efekt kwitnienia czekasz 4 lata,nie mówiąc o rozrastaniu. U mnie siewki sprzed 2 lat nadal są w formie wystającej ledwo z ziemi. Najchętniej z siewu rozmnażają się nigry i orientalne więc te są tańsze - od 10 zł mała sadzonka do ok. 30 zł całkiem spora i kwitnąca.
2. nie wszystkie się sieją, część trzeba z podziału a ten nie zawsze się udaje, one mają dosyć wrażliwe korzenie. No trzeba to umieć zrobić. Tu też powyższe dwie królują.
3. Często mają fanaberie. Trzeba im utrafić z miejscówką, aby dobrze się rozrastały.
4. W związku z tym, że ich uprawa jest obarczona sporym znakiem zapytania niewielu ogrodników chce się w to bawić. Mniejsza podaż = wyższa cena bo brak większej konkurencji.
5. Odmianowe są na licencji za którą się płaci a w naturze są one chronione więc tak nie pozyskasz w żaden sposób
6. Obecnie najczęściej są rozmnażane in vitro w Niemczech i chyba Holandii - masz zgodność odmianową i min. rok produkcji do przodu ale za to trzeba zapłacić.
Haniu, mam nadzieję, że tym razem się uda. W ubiegłym roku kupiłam cebulki ale nic z nich nie kwitnie a liście są podejrzanie szerokie. Mam wrażenie, że dostałam coś innego. Albo tak jak sugerowała Karola - cebulki były przesuszone. Lub za późno je sadziłam. No nic. Dobrze, że teraz doczytałam o kopanych z gruntu. Nie wiedziałam wcześniej, ze tak się da i że teraz. Podejmuję wyzwanie, zobaczymy co z tego wyniknie. One miały całkiem sporą bryłę ziemi. Mam nadzieję, że się uda.
Te szerokie liście mają przebiśniegi Woronowii. Mam je od 8 lat i jeszcze nigdy nie kwitły. Rok temu zmieniłam im miejscówkę, ale oczekiwanego kwitnienia w dalszym ciągu brak.
Te zwykłe przebiśniegi rosną u mnie bez problemu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Hania - zobacz proszę po prawo -takie?? Tam jeszcze te wąskie to iryski są. Dla porównania po lewo te, co przyszły. Inny kolor liscia, szerokość połowę mniejsza
Ja nie Hania ale odpowiem To są na 100% przebiśniegi Woronowii. Nie wiem czemu u Ciebie i Hani nie kwitną, u mnie pokazują kwiaty co roku od pierwszego sezonu po wsadzeniu cebulek.