Klatki ładne. (powściągliwość zamierzona, bo usiłuję opanować chciejstwa)

A u mnie biało,temperatura -2 i jeszcze zimny wiatr wieje buuu...

Klatki rewelka!

U mnie napadało prawie 10 cm toć to siok
Mój pies się topi w tym śniegu - po pachy wpada. Dziś trza będzie mu korytarz życia zrobić bo ciężko jemu się przedostać na rabatki za potrzebą

10 cm śniegu???? No nie, tego w marcu to nie chcemy.

Klatki są dosyć masywne ale za te pieniądze oczekiwałabym jednak lepszej jakości. W dwóch miejscach trochę kolor niezłapany/obdrapany. I jedna ma krzywo przyspawany uchwyt. Wiem, że teraz mnie to drażni a potem raczej nie będzie widać w roślinach a ubytki zamaluję. Ale... no tak jakoś nie jestem w 100% zachwycona. Sam proces zamawiania też nie powala. Żeby szybkiego przelewu nie było w tych czasach to tak średnio. Firma niemiecka ale obsługa z Polski a wysyłka z Niemiec więc droga. Promocja na stronie była a w koszyku już nie dało się ją wbić. Musiałam inaczej zamawiać. Więc całe zamówienie pod górę. A miałam jeszcze 2 inne przydaśki kupić. Chyba poczekają na mój lepszy humor

Iwonka, chyba rzeczywiście masz zły humor . Klatki wg mnie mają wyglądać na „retro”. W każdym razie ja aż tak dokładnie ich nie oglądałam. Ale opcja przelewu błyskawicznego musiała być, bo ja nie nie pamiętam, żebym w ostatnich latach płaciła inaczej niż tak, czy kartą za zakupy w necie.

Byłam z miesiąc temu na Broniszach po róże dla babci i tam widziałam „podobne” klatki. Z cienkich drucików i sporo droższe .

Oczywiście nie bronię firmy, ale jeśli nie jesteś zadowolona, to spróbuj zareklamować, może jakiś rabat dostaniesz .

Aga, jest paypal, karta lub przelew tradycyjny. U ciebie też było dużo więcej zakupów. Ja chciałam jeszcze takie latarenki-domki ale były i nadal są niedostępne.

I tak, wiem, marudzę ;(... ta pogoda mnie dobija. I jeszcze inne tematy. Wszystkie moje plany idą się na razie bujać (w sensie są pod znakiem zapytania), denerwuje się zdrowiem rodzicielki i w robocie znowu cyrki. Więc tak jakby standardzik na wiosnę... człowiek by wyszedł do ogrodu coś porobić i się odstresować a tu wali kurczę śniegiem...

Zostawiam kwiatka i ptaszora, nie wiem czy je już wstawiałam. Normalnie idę sprzątać, w domu... nosi mnie


Awanturka o orzeszki...

U mnie też dowaliło śniegu . Chyba też będę musiała zrobić korytarze dla moich psiaków.

Czym robiłaś zdjęcia tych sikorek?

Iwona100 napisał(a)

U mnie też dowaliło śniegu . Chyba też będę musiała zrobić korytarze dla moich psiaków.

u mnie kotka nic sobie z takiego śniegu nie robi. Jeszcze się ze mną kłóci, że koniecznie chce wyjść

Klatki cudne, dasz namiar? Drogie były?
U mnie też już śmiegu nawaliło, cały dzień lało, a potem przeszło w śnieg, aż się nie chce wierzyć, że wczoraj było tak cieplutko, dobrze, że to wykorzystałam!