No kiepska ta mobilizacja
A może do Przypek za tydzień się wybierzesz ?

inka74 napisał(a)

Kasia, dużo jeżdżę. Taki czas. Teraz na trochę posiedzę to może i do zdjęć się zmobilizuję. Żałuję, że u Agi nie byłam.

Jeszcze kwiatki kwitną . Daj znać, jak będziesz miała wolną „chwilę” i przyjeżdżaj!

Właśnie, możemy razem! Ja się wybieram jak sójka za morze, ciągle coś mi wypada

Kasya, życie mnie zjadło i wypluło. Zdjęcia są, spokojnie wizyta dziewczyn zmobilizowała mnie do ogarnięcia ogrodu (bo jakoś tak ogólnie mi się nie chciało i zapanował rozgardiasz, więc też i na zdjęcia była mniejsza wena twórcza).

Aga - jesteś jutro w domu po 17? W godzinę do ciebie dojadę z Warszawy? W weekendy jakoś tak zawsze coś jest innego do roboty

Izka, w moim wypadku dziewczyny są najlepszą możliwą mobilizacją więc może wybierzesz się ze mną jutro do Agi?

Monia, Madzia - bardzo serdecznie dziękuję wam za wizytę. Domek dla owadów już znalazł zaciszne miejsce na płocie. Mam nadzieję, że Luśka się do niego nie dobierze i nie będzie skakać, specjalnie jej ten manewr utrudniłam ale ostatnio na lampie spała więc no tak...

A teraz odrobina zdjęć.

tu jeszcze tyły z początku miesiąca, teraz już firletki nie ma

Z kadrów ogólnych to tyle, trawa wypalona mimo podlewania, jednak za mało było ustawione. Nauki pobrane ale też i przyczynek do pokazania gdzie warto strzelić rabatkę.

Teraz pomęczę was trochę portretami - przy moim nasłonecznieniu ogrodu te wychodzą najlepiej.
Na początku miesiąca kwitły lilie i czyściec Hummelo. Ilość owadów normalnie powalała. Był jeden wielki bzyk na ogrodzie.

inka74 napisał(a)

tu jeszcze tyły z początku miesiąca, teraz już firletki nie ma

Pozostaje mi tylko powzdychać do takiego porządku
Slicznie masz

Floksy pachną obłędnie. Lubię ten zapach, jak w babcinym ogrodzie.