Bo ja lubię smaczki. Gdybym miała większy ogród to pewnie więcej by tego było. Więc może jest lepiej tak jak jest? W 1-2 weekendy jestem w stanie go w miarę sprzątnąć, dużych nakładów finansowych już nie wymaga... w końcu nie samym ogrodem człowiek żyje
Podpisałam z pierwszą mam problem bo nie wiem po pierwsze z którego miejsca to róża. One są bardzo, bardzo do siebie podobne ale może to być albo ta co opisałam Eyes for you albo jeszcze (mniejsze prawdopodobieństwo ale jest) See you in Red. Druga, Cardinal Hume jest u mnie bardzo wiotka, kiepska. U Ursy była przepiękna na jej piaskach a u mnie bida z nędzą i wiecznie chora. Ostatnia to taki mercedes - niezawodna sztuka - Ballerina. Drobniutka, jest u mnie w donicy w pełnym słońcu, co roku ładniejsza i kwitnie od czerwca cały czas nowymi kiściami. Bardzo ją lubię. Przesadziłam ją z cienistego zakątka i odwdzięcza się teraz za dobre miejsce.
Ma razie róża jest mała ale u dziewczyn to całkiem spory krzaczek. Ma dużą donicę, w sumie 100x50 cm, głęboka z 50 cm ale tam jest też kilka innych roślin