musze dosadzić więcej irysków

Ja już mam róże z głowy, ale od wtorku mam kolec w palcu ...

Iryski są śliczne. Uwierzysz, że w tym kole ponad 100 sztuk jest?! To jest jakaś masakra. Niby dużo a nie ma efektu takiej zwartej "ściany". Czekam aż wszystkie zakwitną. W tym drugim miejscu pod iglakiem niby też ròwno sadziłam a jakaś dziura jest. Krokusy tylko żółte wychodzi, że dobrze udało się posadzić. Nie mogę się już doczekać aż całkowicie się rozwiną.

Ale iryski podobno się ładnie rozrastają, za rok będzie jeszcze więcej

Ja tego rozrastania nie widzę Kasiu. Raczej giną. W ubiegłym roku kupiłam 150 sztuk. Wszytkie żółte zginęły a pierwsze kwitły. Ze 150 szt. Zostało jakieś 80 jak je przenosiłam. Więc raczej giną. Krokusy powinny się rozmnożyć...
Fakt inny - 2 sztuki irysków zostały przez przypadek na starej rabacie i te zakwitły już przed świętami. Z tydzień wcześniej niż nowo posadzone.

O to ciekawe, zapamiętałam sobie u Małej Mi ze szybko przyrastają...

Iwonko super te rzeczki cebulkowe wyglądają, ten energetyczny kolor krokusów ja też w zeszłym roku właśnie czytałam o tych iryskach, że giną jak się ich nie wykopuje... ładne są, ale nie wiem czy mi się chce z nimi tak bawić, ja chyba bardziej w szafirki pójdę bo ładnie i dłużej kwitną no i się fajnie rozrastają z roku na rok iryski będę podziwiać u Ciebie

Piękne rzeczki krokusowe
U siebie mam troszkę krokusów, ale jesienią muszę dosadzić

Ja też zauważyłam, że mi na trzeci rok giną iryski - ale te fioletowe. Jasno niebieskie się mnożą i kwitną ponownie...

Ale energetycznie u Ciebie!
Klamka zapadła- kupuję jesienią krokusy! I sadzę! I wiosną się cieszę

Makusia napisał(a)

Ale energetycznie u Ciebie!
Klamka zapadła- kupuję jesienią krokusy! I sadzę! I wiosną się cieszę

Makusiu, Ty nie masz krokusików? Ja mam, ale jeszcze pojedyncze sztuki, bo sadzone jesienią Ale będę jeszcze dokupować

Pozdrawiam Iwonko