Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Przerwa na kawę...

Przerwa na kawę...

Zana 19:29, 23 lip 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Iwonka
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
tulucy 19:34, 23 lip 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12967
W moim to mnie najbardziej drażni "samodzielność" - on wszystko sam chce zrobić, bo nikt mu tak dobrze i porządnie nie zrobi. Ale że nie ma czasu i siły czasami, a ochoty częściej, to lista dla Zosi samosi rośnie. Tak jak mój szlag...
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Gosiek33 20:01, 23 lip 2018


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14128
inka74 napisał(a)
też tak myślę bo wspólne chwile uciekają, dzieci tak szybko rosną a ja lubię z nim zwiedzać Polskę. Inaczej ją odkrywam, na nowo. Ta kwota nam spokojnie wystarczy na 10-cio dniowy wyjazd. To jest dla mnie bezcenne, póki jeszcze chce ze mną jeździć. Tylko zmęczona i zniechęcona matka nie będzie dobrym wakacyjnym kompanem. Muszę znaleźć jakieś rozwiązanie tego tematu i to stosunkowo szybko bo się wykończę i innych wkoło przy okazji.



I to najważniejsze, tego nie cofniesz. Ogród zawsze poczeka. A niektórzy panowie tak mają z jedzeniem. Dochodzę do wniosku, że to potrzeba wadzy, choć taka malutka by kobieta skupiła się na PANU i jedzenie podała. Czasem powinna też patrzeć jak on ładnie i dzielnie wkręca żarówkę lub gwóźdź wbija w ścianę...

Uszy do góry
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
jolanka 20:21, 23 lip 2018


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16509
Hmm, nic dodać nic ująć Witaj Iwonka w klubie

Przeżyłam szok, kiedy byłyśmy u Kindzi. Przywiozłyśmy jej te wysokie hortki na pniu. Kiedy dojechałyśmy, Panowie, eM Kasi i Gosi, wyjęli je z samochodu, zapytali a(sami) gdzie ma rosnąć, Kasia wskazła miejsce i za 10 minut była na miejscu na rabacie.
Ja chciałam film kręcić bo nie wierzyłam własnym oczom i uszom. Oczywiście jako instruktażowy dla własnego eMa. Oni sami, z własnej woli, z uśmiechem, szybciutko
Ooooo, śni mi się to po nocy
Cóż, może w innym wcieleniu mi się trafi?
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
inka74 20:44, 23 lip 2018


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Dziewczyny - ściskam was. Będzie dobrze. Dobrze, że jesteście. Pojęczałam i jest mi lepiej na duszy. Od jutra znowu zabieram się za robotę.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
inka74 21:00, 23 lip 2018


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Jola - jakbym coś takiego zobaczyła na własne oczy -to bym takiego jednego z drugim rozmnożyła i w aptece jako lekarstwo sprzedawała dla innych pokrzywdzonych. W sumie nie wiem czy to tak przy gościach ale jak nie - BARDZO ale to BARDZO zazdroszczę takich mężów ogrodowych. Mój cechy takiej nie posiada.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Kasia_CS 23:13, 23 lip 2018


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10449
Smutno czytać, wspieram dobrymi myślami i pozytywne fluidy wysyłam :*

Będzie dobrze! Czasem dobrze wylać żale, nawet jak na eMa nie pomoże, to chociaż Tobie lżej będzie na duszy
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
ida27 07:51, 24 lip 2018

Dołączył: 17 cze 2015
Posty: 4
Iwonka, wsiąkłam w Twój ogród. Wątek przeczytany od deski do deski Nie miałam w planach się ujawniać ale widzę, że pojawił się temat, który przerobiłam właśnie wczoraj. Brak wsparcia. U mnie straszna afera się zrobiła bo dołożył swoje mój ojciec, który postanowił nieco zmotywować męża do pomocy. Dwóch samców a miedzy nimi ja, z górą ziemi do rozplantowania. Efekt jest taki, że nikt do nikogo się nie odzywa. Ja mam noc zawaloną ze stresu. A góra jak leżała tak leży Ech...

Przesyłam uściski i pozdrowienia z drugiej strony naszego miasta
makadamia 08:00, 24 lip 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
eMy.... temat-rzeka.
obgadamy ich jutro, jak przyjedziesz
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
inka74 09:26, 24 lip 2018


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
U mnie na razie efekt jest taki, że po cichych dniach i najpierw nerwowej rozmowie a w końcu postawieniu veta w końcu ziemia zawędrowała zwieziona rękami męża na taczkach na przyczepkę a ja dostałam rano naleśnika na śniadanie dlatego wierzę, że będzie dobrze. Ja nie lubię się kłócić ani wypraszać o wszystko. Wystarczy, że w pracy muszę zarządzać grupką ludzi a jeszcze robić do tego swoje i po 10 godzinach mam serdecznie dosyć, w domu chciałabym po prostu odpocząć od tego typu tematów.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies