Poppy napisał(a)

A bo ja wiem? W tym roku chyba wszedzie szybko, ze tego co widze na forum, normalnie nie ma czym zaimponowac.
A krokusy dadza szol, zobaczysz
ps. Morwa ma sliczna spodnice!

morwa teraz ma miniówkę a w sierpniu będzie miała maxi do ziemi. Rośnie jak szalona.
Ja nie mam nic przeciwko szybszej wiośnie niech przybywa!

mrokasia napisał(a)

dwa razy mi tego nie musisz powtarzać, tylko gwizdnij że już

a może po prostu zadzwonię

sarenka napisał(a)

Iwona, co poradzisz mi zrobić z cebulami tulipanów, które nie zostały posadzone? Sklep internetowy, w którym zamawiałam przyslal zupełnie onne, chciałam je odesłać ,ale w rezultacie powiedzieli, żebym je zostawiła sobie. No i mam teraz jeszcze z 50 sztuk pewnie. Tak leżą w kotłowni...

ja też 30 sztuk takich zapomnianych w garażu znalazłam. Włożyłam cebule do lodówki - tylko nie do zamrażarki . Za tydzień wsadzę do doniczki. Do wykiełkowania postoją w garażu. Potem do pokoju na widne okno. Czy się uda - nie wiem, ale i tak do jesieni by nie wytrzymały. Możesz spróbować i ty. Do lodówki wkłada się, aby zimę im zasugerować.

Mój perukowiec - drzewko tak pod 5 metrów wysokie. Poradzcie mi czy mu ten pień ogolić z tych 4 gałązek czy go tak zostawić. Nie wiem co z nim zrobić. Korci mnie przycięcie ale w lato będzie płot widać. Tak to trochę przysłaniały listki. On nie ma odrostów od dołu - dziwak trochę

Ja bym mu upitoliła. Przed nim przecież masz coś posadzone? Róże o ile dobrze widzę? Więc trochę przysłonią. A czemu nie chcesz by płot był widoczny?

Bo jego wiecznie trzeba malować aby jakoś wyglądał. To co teraz widać było 3 lata temu malowane i już nie mogę na to patrzeć. A niby farba z tych lepszych, na 6 lat miała wystarczyć ;( bardzo szybko się wymywa ze sztachet. Na płotkach ładnie siedzi a tu, błe...

Z wypiekami na twarzy śledziłam Twoje losy i wybory opisane na wątku.
Wiem już, że uwielbiasz róże i tulipany tak jak ja. Masz też dużo powojników czego w wizytówce nie zauważyłam.
Ja staram się powojnikami obsadzać każdy skrawek, siatkę ze względu na mikro działkę.

Świetnie opisałaś przygotowanie ziemi do wysiewu wyselekcjonowanego trawnika.
Duża dawka wiedzy, świetne opisy róż.
Z przyjemnością przeczytałam cały wątek.
Będę zaglądać, pozdrawiam

Ło matko i córko. Ty chyba nie czytałaś całości???
Podziwiam za wytrwałość!

Powojników mam z 15 sztuk ale ich nie widać. Jedne młode. Drugie chimeryczne. W ubiegłym roku nie zasiliłam to nie chciały kwitnąć. Tylko w zielone porosły. Głownie włoskie i bylinowe mam. Jestem mistrzynią w uśmiercaniu powojników. Ile ja odmian testowałam to tylko mój portfel wie. Ale się nie poddaje i nadal próbuję

Niektóre przygody, jak z wykopywaniem winobluszczu czy z wymianą trawnika, z perspektywy czasu śmieszne są. Choć wtedy to mi do śmiechu nie było. Ot taki to pamiętnik ogrodowy ze wzlotami i upadkami i upartością słonia

Hej Iwonko Tak jak napisałam u siebie celowałabym raczej w Kimono jeśli chodzi o niezawodność i długotrwałość w kwitnieniu. Ta róża najdłużej utrzymała też kwiaty chyba ze wszystkich przeze mnie posiadanych. Jej kolor i Home and garden bardzo się różnią, więc też kwestia dopasowania do sąsiedztwa będzie. Kimono jest w ciepłym kolorze łososiowego różu, H&G chłodniejszy jak Cinderella, jeśli ją na żywo widziałaś.

Kasiu macham - Kimono wydawała mi się u ciebie wąska i strzelista. Jest taka?