Dziś było tak ładnie ciepło, że aż nie mogłam usiedzieć i sekator poszedł w ruch. Obcięłam żurawki z suchych liści bo krokusy między nimi już mocno ruszyły. Podcięłam morwę bo strasznie się zagęściła i obskubałam z suchych badyli. Teraz w końcu normalnie wygląda. Lekko perukowca skorygowałam. Nadal nie wiem czy chcę z niego zrobić drzewo. Ma jeden gruby pieniek i zero odrostów od dołu.
Odrobina wiosny

A to moja stęskniona pomocnica... nieodstępowała mnie dziś na krok. Puszek okruszek
9

O kurcze, już taka wiosna?
U mnie na części rabat jeszcze śnieg a na trawniku sryliony, jak mówi Anula, kretowisk wrrrr
Taki pomocnik by mi się przydał, może by coś złowił

Jola, dziś było bardzo wiosennie. Co prawda przymrozki i śnieg jeszcze nie odpuszczają ale bardzo już tęsknię do ogrodu.

Kotka kretów nie łowi ale myszy owszem. Przynajmniej to dobre

Ależ tych cebulowych tam masz! Zarzęsienie. Zazdroszczę braku śniegu. U mnie wciąż zalega.
Miłego tygodnia.

Na cebulowe jak zwykle przyjdę do Ciebie .

Ooo, ależ krokusy u Ciebie ruszyły! Wczoraj swoich wypatrywałam ale jeszcze się nie wychylają

Ale cebul wyłazi...u mnie tez trochę
Kicia ma piekne kolorki a wiesz ze takie umaszczenie to tylko kotki mogą mieć ?

I ja jestem zaskoczona, że krokusy już ruszyły u mnie raptem kilka tulipanów się przebiło, ale ja też późno sadzilam i te co wcześniej sadziłam właśnie zaczęły kiełkować.

No to w kolejnym watku sezon ogrodniczy otwarty Wiosna u Ciebie tez juz sie pojawia niesmialo Sliczne krokusy, u mnie gdzies sie zapodzialy, moze przeoczylam, bo u sasiadow juz przekwitly, ale np na skwerku jeszcze nie, wiec moze tych kilka moich tez da znak zycia.
Za to zakwitly sniezyczki