Źle napisałam. Stałam na moście na Łazienkowskiej nad Wisłostradą. W kierunku pomnika lotnika jechałam. Piszą że kierowali w objazdy. Żadnych nie było bo nie można się było ruszyć a zjazdy też zamknięte za mostem.
Ano stałam. Ile tam może być od mostu do pomnika, ze 2 km? Dobrze, że mi się nic nie chciało bo o łazience to można by było pomarzyć. Autobusy stały, karetki na sygnale nie mogły do szpitala dojechać. Sajgon. Jakby nie można było go helikopterem przetransportować które non stop latały.