inka74
11:29, 30 wrz 2019

Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Aniu, nawet nie wiesz jak bardzo mi było potrzebne spotkanie z wami i twój ogród. Raj dla duszy i ciała bo zapiekanki pyszne. I słodkości. Beza Lucy obłędna.
A ta parocja co ją na targach dorwałaś - chodzi za za mną. To ta Persian Spire? Upewnię się. Zastanawiam się nad kupnem jej do dużej donicy przed domem. Jedyne co mnie powstrzymuje to to, że kiedyś trzeba by było ją do gruntu posadzić a u mnie sama wiesz jak naćkane. Chyba, że jednak umbrę uśmierciłam to byłoby miejsce...
Na moim kandelabrze z gruszy też rdza była w tym roku, nie pryskałam, oberwałam wszystkie listki porażone (dobrze, że mała jest) i potem już nie wróciła. Ale owoców finalnie tylko 3 zjadłam. Czereśnie na wachlarz wyprowadziłam ale ilość mszycy mnie na nich rozłożyła na łopatki. Nie chciałam pryskać. Dodatkowo dopiero po czasie dowiedziałam się, że muszą być przy tej odmianie, co wybrałam, inne zapylacze w pobliżu a ja 2 takie same wybrałam. Nauka pobrana
A ta parocja co ją na targach dorwałaś - chodzi za za mną. To ta Persian Spire? Upewnię się. Zastanawiam się nad kupnem jej do dużej donicy przed domem. Jedyne co mnie powstrzymuje to to, że kiedyś trzeba by było ją do gruntu posadzić a u mnie sama wiesz jak naćkane. Chyba, że jednak umbrę uśmierciłam to byłoby miejsce...
Na moim kandelabrze z gruszy też rdza była w tym roku, nie pryskałam, oberwałam wszystkie listki porażone (dobrze, że mała jest) i potem już nie wróciła. Ale owoców finalnie tylko 3 zjadłam. Czereśnie na wachlarz wyprowadziłam ale ilość mszycy mnie na nich rozłożyła na łopatki. Nie chciałam pryskać. Dodatkowo dopiero po czasie dowiedziałam się, że muszą być przy tej odmianie, co wybrałam, inne zapylacze w pobliżu a ja 2 takie same wybrałam. Nauka pobrana
