inka74
10:53, 03 lis 2019
Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15035
na takiej rabacie to 3 do 5 róż w zależności od rozmiaru. Ja jestem nieobiektywna w różach bo je uwielbiam ale też lubię pewien standard. Bardziej kremy, morele niż czerwienie. Większe kwiaty niż morze małych. Z tych co mam bardzo ładnie powtarza kwitnienie i mało co chorób łapie Boscobel, Jalitah, Hansestadt Rostock, Miss Fine - te są z niższych na przód. Na tył Acropolis (ta średniak w sumie jest), Voyage (szczupła), Emma Hamilton (szeroka), Lady of Shalott (wysoka fontannowa), Jude the Obscure (bałaganiarsko duża ale pięknie pachnie), Bengali (szczupła w miarę ale wysoka). Bardzo ładnie zapowiadają się róże z serii Rokoko ale za krótko je mam do oceny. Jak widać ja mam dosyć specyficzne upodobania jak chcesz róże mniej wymagające to wybrałabym coś z oferty Tantau a nie angielki. Niemki lepiej w naszym klimacie się czują, przynajmniej te u mnie rosnące. Rabata powinna być ogólnie słoneczna, lepiej słońce rano niż popołudniowe. Przy innych warunkach trzeba się więcej koło nich nachodzić i szybciej mogą choroby łapać.
Róż się na jesieni zasadniczo nie przycina. Tylko te kopane z gruntu i nowo posadzone z gołym korzeniem. Ale te od razu też kopczykujesz. Chyba, że ci róża choruje i mączniak czy plamistość wchodzi na pędy. Wtedy można teraz takie pędy wyciąć. Jak liście są chore a pęd zdrowy - ja takie liście teraz na jesieni obcinam.
Jak chcesz rabatę zakładać w następnym roku to nie brała bym na wiosnę róż z gołym korzeniem a poczekała na doniczkowe w sklepie. Kobyłka w tym roku bardzo dobrą ofertę miała, właśnie o dziwo niemki były a nie tylko no name, ładne sadzonki i rozsądne ceny. Przy 5 różach nie opłaca się brać gołego korzenia na wiosnę. Przesyłka zje to co oszczędzisz a róże rok dłużej się będą zbierać.
Róż się na jesieni zasadniczo nie przycina. Tylko te kopane z gruntu i nowo posadzone z gołym korzeniem. Ale te od razu też kopczykujesz. Chyba, że ci róża choruje i mączniak czy plamistość wchodzi na pędy. Wtedy można teraz takie pędy wyciąć. Jak liście są chore a pęd zdrowy - ja takie liście teraz na jesieni obcinam.
Jak chcesz rabatę zakładać w następnym roku to nie brała bym na wiosnę róż z gołym korzeniem a poczekała na doniczkowe w sklepie. Kobyłka w tym roku bardzo dobrą ofertę miała, właśnie o dziwo niemki były a nie tylko no name, ładne sadzonki i rozsądne ceny. Przy 5 różach nie opłaca się brać gołego korzenia na wiosnę. Przesyłka zje to co oszczędzisz a róże rok dłużej się będą zbierać.