makadamia napisał(a)

Bardzo ładne wianki!

dziękuję, tak sobie coś tam dłubię dla odprężenia głowy. Ostatnio taką pierwszą mini rzeźbę z drutu udało mi się stworzyć. Jeszcze jej trochę brakuje wygładzenia ale już coś się wyłania.

Wowwww cudowne klekajcie narody

Kasiu, dziękuję choć jest to grubo na wyrost. Muszę wrócić do szkiców anatomicznych bo proporcje są nie takie i konstrukcja korpusu kuleje. Fascynują mnie rzeźby Robina Wighta - to jest mistrzostwo! Aż zamówiłam sobie jego książkę w ramach prezentu zaległego gwiazdkowego.

Wiesz, jestem pod wrażeniem: pomysłu, inspiracji, wykonania. Podziwiam, naprawdę

)) w sumie jak na pierwszy raz to może być, no nie? Marzy mi się taki trochę większy elfik siedzący na ławce u mnie na rabacie cienistej albo na stoliku pod różami. Tylko to fura drutu idzie i ten co miałam za cienki jest, trzeba grubszy zakupić a to już konkretne pieniądze będą. Na to maleństwo 2 spore szpule drutu florystycznego poszły.

Z jajkami w styczniu to już trochę przesadziłaś, ale drucikowa rzeźba mnie rozwaliła. No super jest, podziwiam Cię, no naprawdę.
Może się przekwalifikujesz?

Oj tam przesadziłam przed świętami nigdy nie ma nadmiaru czasu. Jak 2 lata temu zrobiłam króliki z drewna to do tej pory się nie wzięłam za ich postarzanie. Jak wena twórcza jest to trza robić szczególnie że już jajka się pojawiły i dodatki wielkanocne w sklepach. Chyba walentynki słaby utarg im dają. A przy okazji jajek to skończyłam stroik w jaju ze sznurka na korze brzozowej ) i taki mniejszy dla mamy.

I zimę mam w końcu! Śnieg pada a ja pracuję pod kocykiem z gilem do pasa. Ale jest w końcu biało ))

Nooo kochana, talenty ukrywałaś głęboko. Dobrze, że w końcu pozwoliłaś im wyjść na zewnątrz
Iwonka, rzeźba wyszła wspaniale, normalnie zaniemówilam z wrażenia

O stroikach nic nie powiem bo mnie zazdrość zeżera

Zdrowiej szybko bo nie wypada chorować kiedy tyle piękności możesz jeszcze zrobić