Jola - to tak jak ty z twoimi talentami malarskimi )

hehe, zamówiłam ok. 8 kg drutu, ciekawe co z tego wszystkiego mi wyjdzie. Odkopałam też moje ołówki, kiedyś uwielbiałam rysować, wychodziło mi to mniej lub bardziej poprawnie. Wielką artystką nigdy nie będę, talent Bozia mi dała w stopniu nikłym i żyć bym z tego nie wyżyła ale w sumie to sprawia mi radochę tworzenie czegoś i posiadanie czegoś, czego nie mają tysiące czy setki innych osób. No i mam tym sposobem fajną rzeźbę za stosunkowo nieduże pieniądze a eM nie narzeka, że tylko w ogródku siedzę.

Kurczę Iwonko, ale z ciebie zdolna bestia. Podziwiam.

Mnie się też ta rzeźba bardzo podoba. I umiejętność zrobienia wianków, no tylko zgapiać.

Iwonka, Ty strasznie skromna jesteś. Masz dużo zdolności, o kostce przy rabacie cienistej nie wspomnę

inka74 napisał(a)

I zimę mam w końcu! Śnieg pada a ja pracuję pod kocykiem z gilem do pasa. Ale jest w końcu biało ))

zima
A ile rozmaitości nowych u Ciebie!

Przyłączam się do fanów rzeźby. Bardzo mi się podobają takie dekoracje.
Chcesz ogród zdobić czy w domu sobie je zostawisz?

Zbiorowe dziękuję! Z tymi uzdolnieniami to nie przesadzajmy. Podobno tylko 20% sukcesu to talent a reszta to ciężka praca i nauka. W moim wypadku stawiam na to drugie bo ja z tych mocno upartych jestem.

Z Elficą drucikową najwięcej zabawy ma mój syn. Po pierwsze się pyta dlaczego ma biust na wierzchu a po drugie wykręca jej nogi. Dobrze, że to w miarę wytrzymałe jest.

Ania Różana - dawno cię nie było na O. Zmiany jakieś tam są ale nie tak znowu duże.

Agatka - ta pierwsza rzeźba na razie zostaje w domu, miała siedzieć na gzymsie kominka ale już wędruje po całym domu. Mam jeszcze do niej skrzydła tylko siatki brak. Na drugą rzeźbę zamówiłam drut i ta będzie większa, będzie w ogrodzie. Do ogrodu może jeszcze takiego przestrzennego dmuchawca zrobię zamiast kupować jeszcze jeden rdzawy kwiat. A do domu anioła w stylu tego z okładki filmu Constantine - Tilda w roli Gabriela była boska. Tylko skrzydła muszę wymyślić jak jej zrobić, aby miały coś diabelskiego w sobie.

Wpadłam.... i zatkało mnie. Co za talent! Brak poprawności anatomicznej tylko dodaje elfce uroku.

Iwonka, jak już zrobisz tą rzeźbę do swojego ogródka, to ja bym bardzo chętnie zamówiła jedną do siebie. Te rdzawe ozdoby, tak obecnie modne, nie pasują mi do ogrodu, ale takie metalowe - byłyby w sam raz.
Płacę ceny rynkowe!

Gosia, rumienię się normalnie...

Asia - a może po prostu przyjedziesz do mnie na warsztaty? Sama wypleciesz rzeźbę a przy okazji będzie okazja pogadać. Bo w rynkowych cenach to tanio nie wychodzi. Wpisz na etsy hasło wire sculpture. Mała, prosta od 150 do 250 +przesyłka (a ta ok. 50 zł). Większe, takie ogrodowe od 800 do kilku tysięcy. I w sumie po zamówieniu samego drutu na wersję ogrodową to się nie dziwię cenom. Ja nad tą siedziałam 6 godzin i jeszcze z motek drutu mi potrzeba i ze 2 godziny pracy, aby Elfka nabrała kształtów finalnych i przede wszystkim czuprynę miała

Snieg mialas Pieknie ogród wygląda. Jest klimat.

Elfka swietna. Masz kobieto talent Bardzo ladnie wyszła. Podziwiam za "chcenie". Ja bym chyba nie miała cierpliwości.