To ja mrugam , bo mnie łapska bolą, bom wczoraj z cięła suchodrzewy na skarpie i żywopłoty
Tylko wiesz co do tych moich fanaberii ... ciągnie mnie do ogrodów geometrycznych - kanciastych, ale nie takich o klasycznej formie- symetrycznych, czy rytmicznych, ale jednak nieregularnych pomieszanych z trawami.
Nie chcę w każdej rabacie mieszać kilku gatunków właśnie w taki rzucany sposób. Już mam tutaj dwie takie rabaty: 1. stipa+juka i 2.róża + trawa i myślę, że jeszcze ewentualnie mogłoby się pojawić trzecie takie miejsce z rozrzuconymi losowo roślinami dwóch/trzech rodzajów, (niekoniecznie już na całą rabatę).
Resztę wolałabym mieć posadzone jednorodnymi prostokątami.
Ale jednocześnie potrzebuję oprócz tych traw, tych kanciaków. Często wprowadzana kanciastość jest w postaci murków, ale ja już więcej murków na górze nie dam. Donic raczej też nie planuję, więc kanciakami mogą stać się jedynie rośliny. Tak jak gdzieniegdzie w ogrodach nowoczesnych pojawiają się prostopadłościany drewniane, kamienne i zza nich wyzierają te trawska, tak chciałabym, żeby zza takich zielonych kostek wyzierały te trawy.
Podoba mi się zderzenie takiej "twardej" geometrii z luzem traw.
Tak sobie myślę, że przecież Ty będziesz w swoim ogrodzie przebywać i przede wszystkim Tobie musi się podobać
Jedyny minus takich rozwiązań to widzę taki, że jak Ci wypadnie jakaś roślinka z bryły to może to moźniej wkurzać, chociaż to pewnie kwestia podejścia.
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Magda juz to w sumie napisala, a ja tylko popieram - rob jak Ci w duszy gra. Twoj ogrod ma byc Twoj, niepowtarzalny i dajacy Ci powod do wychodzenia do niego, radosci z niego i napawania sie nim.
Tak, tylko cały czas się Was radzę, bo niepewna jestem w tych swoich działaniach... Jak rośliny dobrać... jak zestawić, żeby to nie straszyło
I jednocześnie zrobić tak, żeby cieszyło oko jak najdłużej, jak to kompozycyjnie ugryźć
Cieszę się, że mi pomagacie, bo jesteście skrabnicami wiedzy. Ja to sobie mogę coś tam w głowie widzieć, ale żeby to ubrać w rośliny to już gorsza sprawa...