Ale zawaliłam z jedną rzeczą. Jak pryskałam na chwasty: wyczytałam gdzieś, że się na 5l wody daje po 5ml Chwastoxu i Starane. A tu kurcze dawki okazuje się, że są 4krotnie większe :/ Teraz muszę poczekać na przerwę w opadach, żeby Chwastoxem jeszcze raz spróbować :/
Hanuś, na razie się nie dzieje na zewnątrz, bo dzieje się w środku (pokój dziewczynek powolutku robimy) i zamawiamy wiatę z pomieszczeniem gospodarczym na różne cudactwa ogrodowe, bo nasza szopa z palet wygląda już tragicznie. Przeszperałam internety za różnymi możliwościami i w końcu jest decyzja jak to będzie wyglądać. Początkowo miało być coś takiego:
ale w tym przypadku pomieszczenie gospodarcze miałoby ścianki z blachy i w zasadzie wszystko co w środku w lecie się smaży...
A będzie coś takiego, początkowo bez drewnianych ażurów z tyłu.
Ściany przyjeżdżają gotowe, więc wiata staje w jeden dzień.
Z rzeczy mniej architektoniczno-ogrodniczych muszę zamówić priórkówkę i chyba zdecyduję się na ta 'Karley Rose', bo podobno po początkowej różowej fazie kwiatostan robi się mlecznobiały. Tyle że dumam, czy rąbnąć od razu wszędzie tam, gdzie chcę, czy na razie przy różach...
u mnie wiata podobna, ale drewniana (bardziej klasyczna) i bez domku, bo domek osobno, też przysłonilismy dwie ścianki, po jednej będziemy układać drzewo, a po drugiej ekogroszek - mam nadzieje, że sie u nas sprawdzi, bo przed nami będzie pierwszy rok - oczywiście jak zdążywmy wszystko poukładać
Też myśleliśmy przez chwilę, czy może zrobić wiatę i domek osobno, ale stwierdziliśmy, że nigdzie indziej nie będzie ani praktyczniej ani lepiej wyglądać.
Cokolwiek uporządkuje u mnie ten bajzel, będzie wyglądać lepiej niż to, co jest teraz.
No właśnie ten zakątek na drewno to jest dla mnie dużym plusem. Dlatego go usilnie próbowałam gdzieś wcisnąć i wymyślilam, że dobrze będzie mieć go z tej strony W opcji wiaty drewniano stalowej kosztowałby sporo, więc to też trochę przesądziło o wyborze tej drugiej technologii. A jak się sprawdzi, to zobaczymy