Też bym dała 15 gatunków, idę bardziej w naturalistyczne klimaty a natura nie lubi się ograniczać
Szczególnie że to co tam masz kwitnie w większości wiosną. Chyba że źle widzę. Warto sobie rozpisać kiedy co będzie kwitło.
Czy ktoś Cię zabije za wbicie paru gwoździków w te dechy? Jak nie, to wbij w linii górą i dołem i pociągnij żyłkę między nimi. Powinno powojnikom wystarczyć.
Ile gatunków? Ile się zmieści Ja na moich upycham kolanem. Ale ja mam słabą silną wolę i nie umiem się ograniczać. Zresztą ograniczanie się powoduje stresy, a te są w życiu niepotrzebne. A już na pewno w ogrodzie.
Jeżeli to będzie biało- zielona rabata to kolor odgrywa znaczenie,a nie ilość gatunków.
Łubin może być z tyłu bo zakwitnie,zasłoni murek i potem jego wysokie liście będą tłem dla reszty.
A trawy jakieś ?
A może jako wypełnienie dać gipsówkę?Rozwary mam tez białe . Kwitną od lipca i nawet długo. A może lawendę bialą? A może pod ścianę gdzieniegdzie białe mieczyki?
Tak zrobię. Na razie widzę, że teraz ma kwiaty na tych drobnych clematisach (wyjątkowo wczesne są - III-V), gęsiówce i zawciągu.
Potem poszedłby kolejny clematis, irysy, potem łubin, przetaczniki, róże, dzwonki.
Rozwar kwitnie podobno długo. Ale fajnie by było gdyby tak zawsze ciekawie było