Podziwiam Pashminę u Ciebie i Paulinki. Muszą ją mieć

Groszek pachnący wysieję w przyszłym roku Cieszę się, że mi o nim przypomniałaś

alis napisał(a)

Róże piękne, dołączam do grona zachwyconych Pashminą

W tym roku co chwilę widzę i czytam o niej na O. Ale jest naprawdę pełna uroku.

MirellaB napisał(a)

Podziwiam Pashminę u Ciebie i Paulinki. Muszą ją mieć

Groszek pachnący wysieję w przyszłym roku Cieszę się, że mi o nim przypomniałaś

Pashminę polecam z czystym sumieniem.
Ja chyba spasuję jeśli chodzi o wysiewanie. No może tylko zostanę przy groszku. Dzisiaj usuwałam maciejkę, strasznie się pokładła i dusiła barwinka. Jak wyrwałam moim oczom ukazał się obraz nędzy i rozpaczy. Tyle chwastów na raz nie widziałam u mnie w ogrodzie.
Jakieś dwa tyg temu wysiałam niezapominajkę. Są już siewki ale teraz nie wiem, które to chwasty między nimi.
A najwiekszy sajgon zrobiły mi naparstnice. Są piękne, ale mam mieszane uczucia.

Niezłą mieliśmy wichurę w nocy. Porwało nam trampolinę, która zatrzymała się na płocie. Parasol wylądował pod żywopłotem, a krzesło koło grilla. A najlepsze jest to, że ja mało co w nocy słyszałam. Na szczęście nie ma strat w roślinach.

Właśnie zrobiłam krótki spacerek. Zachwycam się pierwszym kwiatem Goethe. I Edenka powoli się rozkręca. Ogólnie widać, że młode różyczki budują krzewy, chociaż kwiatka też nie poskąpią.

Eden Rose




Przed nią sponiewierany przesadzaniem Goethe, ale żyje i oto pokazał pierwszy kwiat. Zdjęcie nie oddaje jednak dokładnie koloru.

Heritage



Melina Starlet, koniecznie musi dostać podporę.

Spirit of Freedom, zbudowała w tym roku najładniejszy kształtny krzaczek



Baronessa



Tej panny nie trzeba przedstawiać



Swany

Co trapi hortensję ogrodową??

Twój sponiewierany Goethe to elegancki gość przy moim sponiewieranym przesadzaniem Old Port. Seslerię ciachnęłaś czy mi się wydaje? Ogólnie mam wrażenie, że masz bardzo ładnie skomponowaną tę różankę. I śliczne rarytaski na niej Pokazałabyś w jakimś szerszym kadrze?

Anulka, lejesz miód na moje serce. Ile ja się nasiedziałam nad komponowaniem tych dwóch rabat. Na jesień będę uzupełniać puste miejsca. Old Port muszę wcisnąć w tym roku, podoba się
Tak, wczoraj bawiłam się w skubanie seslerii. Wywalam ją z frontowej, zagłusza mi Pashminę. Już trzeci raz ją cięłam w tym roku, rośnie jak goopia.

Zaraz wrzucę szersze kadry, choć uprzedzam, spektakularnie nie będzie

No przecież wiadomo, że od młodej rabatki cudów nad cudami oczekiwać nie można. Ale w takim przypadku liczy się założenie koncepcyjne i uruchomienie wyobraźni.