_Martini_
11:23, 16 lip 2017

Dołączył: 07 lut 2016
Posty: 3143
Wczoraj zmartwienie 
Po codziennym obchodzie róż zauważyłam na różach bruzdownicę. Zaatakowała tylko najmłodsze krzewy i na nieszczęście najbardziej wyczekiwane. Od razu dostały oprysk. Obcięłam też uszkodzone pędy, jednak zostawiłam jeden, bo tak mi żal trzech pączków. Czy powinnam jednak je obciąć nawet po oprysku? Żyję nadzieją, że nic różom nie będzie. Znalazłam też małe zielone glistki z czarnym łebkiem. One mi wiosną zjadły całą gałąź sosny, ale po oprysku jest ok.
Jestem w rozpaczy ogólnie

Po codziennym obchodzie róż zauważyłam na różach bruzdownicę. Zaatakowała tylko najmłodsze krzewy i na nieszczęście najbardziej wyczekiwane. Od razu dostały oprysk. Obcięłam też uszkodzone pędy, jednak zostawiłam jeden, bo tak mi żal trzech pączków. Czy powinnam jednak je obciąć nawet po oprysku? Żyję nadzieją, że nic różom nie będzie. Znalazłam też małe zielone glistki z czarnym łebkiem. One mi wiosną zjadły całą gałąź sosny, ale po oprysku jest ok.
Jestem w rozpaczy ogólnie

____________________
Martyna, Na huśtawce miło płynie czas...
Martyna, Na huśtawce miło płynie czas...