Jazzy, witam Cię u siebie
Ład i przejrzystość najbardziej mi odpowiada, dlatego też lubię zaglądać do Ciebie Jeśli udaje mi się ten stan zaprowadzić w moim ogrodzie, to bardzo się cieszę.
Ten drugi powojnik to Violet Pink. Jak widzisz, nic z pink nie przejawia. Ogólnie jako pnącze nie rzucił mnie na kolana, słabo przyrastał, ale może to wina miejscówki wschodniej, mało słońca. Zaleta: nie tnie się go (może dlatego w pierwszym roku mało wigorny) i kwitnie dwukrotnie. Rośnie na 3m.
Ten z drobniejszym kwiatem to Duchess of Albany. Jest super. Rośnie nawet do 3m. Jest bardzo gęsto ulistniony. Kwitnie VII-X.
Nota bene, musiałam się doszkolić z tych powojników, bo kupiłam kilka odmian wiosną i już sama zgłupiałam, gdzie co posadziłam.
Mirelko, tam przeniosłam w zeszłym tygodniu roślinki z innego miejsca. Podzieliłam i posadziłam kosaciec trawolistny i liriope. Wychodzą już listki szafirka. Wszystkie są wymieszane w rzędzie, sama jestem ciekawa czy dobrze zrobiłam, czy to miało sens.
Tujki są z nami od początku. Bezobslugowe. Nawet ich już nie podlewam. Jak zakładaliśmy ogród, nakupowałam ich sporo, bo mi się podobał kolor. Teraz stiwerdzam, że jest ich nawet za dużo w różnych miejscach w ogrodzie.
A nawet o tym nie pomyślalam. Ale tam w zasadzie nie byłoby miejsca na mijankę. Hmm, to pierwsza rabata gdzie raz ustawiłam doniczki i tak je wkopałam. Niesamowite, z moją rułą
Lusi, to jest wschodnia strona. Słońce do 12. Świetnie się tam czuje runianka, o czym świadczy to, że w całości zrobiona z małych sadzoneczek, które pobrałam i posadziłam wiosną rok temu.
Uwierzysz? Tylko wtedy rosły tu Vanilki, a teraz są Limki.
Lipiec 2016
Sierpień 2017
Dziękuję, kolejny głos na "tak". Czyli to była dobra zmiana
Posadzę tulipany. Najbardziej je lubię z wiosennych. Chcę jakiś energetyczny kolor, coś w mocnym różu albo purpura. Może dorzucę jakiś jeszcze kolorek, zobaczę. No i musiałabym poszukać jakiejś niskiej odmiany. Haha, ale wymagania
Gosia, wiesz jak mi brakuje tam teraz stołu. Po tej nawałnicy zbiła się szyba, więc siedzimy z kawą w ręku. Chcieliśmy wstawić nową szybę od szklarza, ale to się kompletnie nie opłaca. Wiosną kupimy nowy taki sam stół.
Potrzebuje pomocy. Potrzebuje róży, która będzie mocnym akcentem dla bladawców. Jedna ma rosnąć przed Cinderellą (w pobliżu Baronessy) i powinna być szeroka. Druga przed Eden Rose, też szeroka. Myślę nad Gertude, Gemmą i Mary Rose, ale nie umiem dobrać nic do Eden. Najlepiej z oferty F i RĆ. Wszelkie sugestie mile widziane