Beatka, jesteś nie do zdarcia podziwiam energię
Piękna akcja pt. cisy Ogród prezentuje się świetnie. Zimą porządnie odpocznij mam nadzieję, że już czujesz się lepiej. Ja latem też fiknęłam w ogródku i zwichnęłam nogę, bo chciałam szybko, natychmiast coś zrobić
Ja moje cisy ruszę wiosną może... ) już długo się przymierzam do ich przesadzenia muszę więcej zaglądać do Ciebie w celach dopingujących
Beatko, rzeczywiście jak czytam, to energia Cię rozpiera
Ja wczoraj byłam chwilkę na działce... bardzo nie lubię pracować jak jest zimno, ponuro, dżdżysto br... nie ma jak to wiosna, lato... już nie mogę się doczekać
nie no Beata jesteś niemożliwa po prostu... lista zadań długa jak rolka papieru toaletowego a ta jeszcze sobie dorzuca i dokupuje... szalona kobieta naprawdę
Zamówilaś tam, gdzie ja? jestem ciekawa Twoich cisów. Już je masz? Wczoraj zaglądałam i chyba jeszcze nie było tematu cisów. Nadrobię.
Ja wsadziłam kolejne osiem sztuk przy płocie (w miejscu, gdzie rosły słoneczniki). Tym samym kolejne kilka metrów żywopłotu rośnie.
Wydaje się tylko, że we mnie wulkan energii. W rzeczywistości to jakiś rodzaj szaleństwa. Bardzo mi się nie chce działać w ogrodzie, ale jakaś siła każe mi robić (bo się zmarnuje, bo uschnie, bo zmarznie) Jeśli jednak w jakiś sposób mogę Cię zdopingować swoim szaleństwem, to zaglądaj częściej
Oj doskonale Cię rozumiem. Jestem bardzo ciepłolubna. Marznę przy +18 stopniach, więc praca przy temperaturze bliskiej zera, to dla mnie totalny hardcore.
Zdesperowana, niespełna rozumu jestem
Te cebulki to już naprawdę ostatnie. Najpóźniej w piątek powinny dotrzeć. Potem robię odwrót, zamykam ogród na klucz i palcem w bucie w nim nie ruszę. Inaczej mnie wyślijcie na leczenie.