malgol napisał(a)

Na dzień dobry moja najpozniejsza piwonia właśnie się otworzyla

Śliczna

malgol napisał(a)

Zobacz Toszko, ten w środku taki wyrodek myślisz że będzie rósł już jako taki żółtek?

Śliczny ten żółtek. Na pewno znajdziesz mu jakąś fajną miejscówkę.

Dziewczyny, no żółtek jest mega fajny rośnie bardziej pionowo , na razie w każdym razie tak wygląda, że daleko mu do kulki może być fajna roslinka
Nie wiem tylko gdzie go umiejscowic, w cieniu pewnie straci zarowiastosc

UlaB napisał(a)

a to oryginalny admiration? nie z rozmnozenia?

Ula, no właśnie wysial się z admiration dużo się ich sieje I zazwyczaj wyrywalam bo nie miałam co z nimi robic,ale ten mnie zaskoczył kolorem i chce go mieć

Toszko, a jak ty te gałązki odginasz? Przyczepiasz je doz ziemi czy w jakiś sposób obciazasz żeby cały czas była wygieta?

Ja nie Toszka ale u siebie przyginam, przykladam kamieniem (tak zeby nie zlamac) i czekam. Czasami zanim poloze kamien przysypuje lekko ziemią.

No rozumiem, ale jaka jest przyjemność z kwiatów na galazce ,która leży na ziemi przycisnieta kamieniem? Czyli niewidoczna na rabacie?

Gosia, jedna gałązka z wielu to nie tragedia, a za rok odcinasz od matki i masz nową rosline o identycznych cechach.

A to chyba coś źle zrozumialam Toszka pisała że przygina do poziomu gałązki naparstnic a te wtedy lepiej I obficiej kwitna. To samo z hortkami. I to mnie zdziwiło bo jeśli chodzi rozmnażanie z odkladow to też czasem stosuje. Najczęściej właśnie hortki tak rozmnazam

a, Ty o kwitnieniu a ja o rozmnażanu
dogadalysmy sie
Toszka pisala o odgieciu na zasadzie podobnej do kulkowania róż