Zrobiłam naprędce zdjęcie tego rodka:



Zamierzałam uciąć tylko te najdłuższe gałązki do pierwszego lub drugiego rozgałęzienia, ale widzę że tutaj trzeba będzie chyba po pól gałęzi wyciąć, żeby zabieg odniósł efekt

Fakt, potrzebuje pilnie ciecia od zaraz
Powodzenia

makadamia napisał(a)

Zrobiłam naprędce zdjęcie tego rodka:



Zamierzałam uciąć tylko te najdłuższe gałązki do pierwszego lub drugiego rozgałęzienia, ale widzę że tutaj trzeba będzie chyba po pól gałęzi wyciąć, żeby zabieg odniósł efekt

a kysz jaka paskuda!

Ja dziwna jednak jestem. Wcale nie uważam, że paskuda. Bogdzia i Danusia powiedzą jak uciąć.

Bogdzia juz napisała o rododendronowym cięciu. Nie jest to optymistyczne, bo nie widzę jak by tego biedaka podciąć.

Jest paskuda, nie ma co ukrywać. A zdjęcia to dodatkowo podkreślają.

Bogdzia mówi, że nie wierzy w zagęszczające efekty cięcia rodków i swoich nie tnie.

Żeby mieć czyste sumienie, poobcinam go jutro i zobaczymy co będzie dalej.
Jak się nie uda, to bez żalu wymienię go na coś ładniejszego.

Trzymam kciuki
Mojemu wystarczy kosmetyka.

Tnij tak jak mówiłaś, nad pierwszym rozgałęzieniem i te co w bok od kształtu kuli odbiegają. Musisz tylko sprawdzić, gdzie roślina ma oczka śpiące na starych łodygach i ciąć ponad nimi, lub ponad liśćmi piętra. Fakt będzie trochę niewyględny, ale nic nie tracisz, a nuż widelec? i się uda?

Żeby zahamować wzrost w niechcianą stronę, można w czasie po kwitnieniu wyłamywać młode pędy, z tej strony. Wtedy roślina wypuszcza dodatkowe pędy ze śpiących oczek, ale one juz są o wiele mniejsze, i właśnie one zagęszczają roślinę. To moja babska filozofia. Gdzieś to wyczytałam i się sprawdza. Twój Rh jakiś wybiegnięty, jakby gdzie w ścisku siedział.

Wiem, Bogdzia jest specem od Rh, ale u niej każdy krzew jak z żurnala, i ona ich przycinac nie musi, a jeżeli już to tylko korekcyjnie, ale my przecież w celu odmładzająco-korekcyjnym byśmy tego delikwenta czupryny pozbawiali. Tnij teraz, trzymam kciuki, i pokaż efekt po cięciu. Powodzenia.

Jesli chcesz ciąc to mniej więcej tak lub jeszcze nizej , trzeba sprawdzic pączki upione jak pisała Hania,ale ja bym nie cięła, przeczytaj u mnie.



Czy on dawno był posadzony? bo jesli nie jest dobrze ukorzeniony to sobie moze nie poradzic.
Wyobraź sobie jak będzie wyglądał po cięciu , to nie jest bukszpan który w tym samym roku pusci nowe pędy , tu trzeba poczekac i taki drapak bedzie stał i denerwował.

makadamia napisał(a)

Zamierzałam uciąć tylko te najdłuższe gałązki do pierwszego lub drugiego rozgałęzienia, ale widzę że tutaj trzeba będzie chyba po pól gałęzi wyciąć, żeby zabieg odniósł efekt

W szkółkach przecież też tną dla uzyskania kompaktowych i "sprzedajnych" kształtów. Tnie się po kwitnięciu. Najpóźniej do dwóch tygodni po kwitnięciu.

Jeśli na gałązkach są pąki kwiatowe to zostaw i niech kwitną. Jesli nie ma to tnij teraz. Widziałaś moje? Widziałaś -tnę je co roku dla kompaktowego, niedużego gabarytu. Po cięciu, w sierpniu zawiązują pąki kwiatowe i co roku kwitną.