Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Podmiejski ogródek

Podmiejski ogródek

Poppy 17:58, 12 gru 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
makadamia napisał(a)


A Danusia uprzedzała, żeby nie stosować!


Kochana, powiedz to bylej wlascicielce domu, ktora odziedziczyla go po jakisms wujku i wynajmowala przez 30+ lat Mialo byc latwo i bezproblemowo, wiec byla szmata i kamyczki.
Ja tam dziekuje niebiosom, ze nie wpadla na zrobienie podjazdu w calym przedogrodku, jak jest u wiekszosci sasiadow TO na szczescie bylo za drogie
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 18:02, 12 gru 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
sylwia_slomczewska napisał(a)

Poppy ja piszę o sadzeniu roślin po prostu na trawniku, a nie na trawniku, który pod kartonem zdążył się rozłożyć W Twoim przypadku ograniczyłaś kartonem parowanie gleby i rozrost chwastów, nie zaburzyłaś zbyt mocno podsiąkania kapilarnego. Rośliny posadzone wprost w trawniku mają stałą konkurencję o składniki i wodę z trawą i chwastami.
"Twoja metodę" Kondzio stosuje z powodzeniem, oszczędza to pracy i czas, ale już w moich warunkach wypróbowana się nie sprawdziła. Całą rabatę w ten sposób założyłam i plewić musiałam wielokrotnie do jesieni, bo kret i nornice zryły kartony i chwasty się nie rozkładały, a rosły.


Musze odszukac ogrod Kondzia.
O wlasnie, czytalam o podsiakaniu kapilarnym
W czysta trawe bym nie sadzila, nie wkopalabym sie, chyba ze wczesna wiosna.
Kretow i nornic, odpukac tez nie mam.
Sylwio, do Twojego ogrodka tez sie musze wybrac. O zapewne, nei bede sie nudzic tej zimy ogrodowo
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 18:04, 12 gru 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
makadamia napisał(a)


.
No i jak rabaty w końcu ogarnę, to będę miała więcej czasu dla trawnika


Tak samo twierdze, trwanik na koncu Ogarnisz te rabaty, przy Twoim zmysle planowania, bedzie super.
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
makadamia 18:06, 12 gru 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Poppy napisał(a)


Kochana, powiedz to bylej wlascicielce domu, ktora odziedziczyla go po jakisms wujku i wynajmowala przez 30+ lat Mialo byc latwo i bezproblemowo, wiec byla szmata i kamyczki.
Ja tam dziekuje niebiosom, ze nie wpadla na zrobienie podjazdu w calym przedogrodku, jak jest u wiekszosci sasiadow TO na szczescie bylo za drogie


Szczęście w nieszczęściu
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
makadamia 18:09, 12 gru 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Poppy napisał(a)


Tak samo twierdze, trwanik na koncu Ogarnisz te rabaty, przy Twoim zmysle planowania, bedzie super.


albo się poddam, posadzę szpaler hortensji i carexy przed nimi i też będzie dobrze
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Poppy 18:15, 12 gru 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
sylwia_slomczewska napisał(a)

Moda ma to do siebie, że szybko się zmienia. Moim zdaniem w ogrodzie nie warto kierować się modą. Nim kupisz rośliny, posadzisz, zanim się rozrosną by efekt zrobić już są niemodne i styl również
Dlatego tak cenię te, które mają swój własny charakter i są tworzone przez właściciela oddając to co mu w duszy gra, te są zawsze dla mnie ciekawe
Tobie też się uda zobaczyszMusisz tylko dojrzeć do tego co byś chciała mieć i jakiego efektu oczekujesz


Masz swieta racje Sylwio. Ja nawet lubie mody ogrodowe, ale to dlatego, ze zawsze przy okazji poznaje jakies nowe rosliny do wykorzystania, albo jakies szalone kompozycie wpadna mi do glowy. Kopiowac nie zamierzam, zreszta nie potrafie U mne tez nie wszystko chce rosnac, wiec niestety, testowac musze. I nie potrafilabym sie zdecydowac na jeden typ ogrodu, czyli ze np tylko cottage garden. A co do kokoszkowania (cudne okreslenie, swoja droga, to ogrodowiskowe??) to wyczytalam juz gdzies w kilku miejscach, ze w malych ogrodach uchodzi, wiadomo, ze nie robi sie tego na wielka skale, bo wychodzi misz masz, ale mozna, i jest wrecz wskazane miec kilka pojedynczych roslin. Zreszta, nawet gdyby nie, to zasady sa po to by je lamac.
Mysle tez, ze na ogrodowisku jest cala masa przeroznych ogrodow, tylko trzeba poszperac, nie sposob tego ogarnac na pierwszy rzut oka. W kazdym badz razie slabo jeszcze wszystko ogarniam.
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 18:16, 12 gru 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
makadamia napisał(a)


albo się poddam, posadzę szpaler hortensji i carexy przed nimi i też będzie dobrze


A pewnie ze bedzie dobrze Watpisz?
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
makadamia 18:24, 12 gru 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
wątpię
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Kokesz 18:42, 12 gru 2018


Dołączył: 20 paź 2015
Posty: 6791
Myślę, że wpływ tego forum, rady wszystkich bardzo dużo jednak dają.
Jak 3 lata temu zaczął powstawać mój ogródek to wiele osób mi się dziwiło, że inaczej sadzę rośliny, dziwiło się, że tulipany w grupach i kolorami, że trawy? Najlepsze było jak sąsiadka zapytała czy jestem po szkole ogrodniczej
A ja przecież wtedy jeszcze mniej wiedziałam niż dziś.
____________________
Renata Osiedlowy ogródek
Gruszka_na_w... 19:08, 12 gru 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
makadamia napisał(a)
O jak fajnie, ile postów!



Tak po prawdzie, to dużo zależy od standardów, jakie się przyjęło. Znajomi spoza Ogrodowiska są bardzo zdziwieni, jak mówię, że trawnik jest bardziej pracochłonny niż bylinówka. Ale też ich trawniki na forum nie zyskałyby uznania.

A druga rzecz, pielęgnacja trawnika jest tak.... przyjemnie bezmyślna. Przy rabatach to trzeba się na roślinach znać, nakombinować, a tak - jedziesz tą kosiarką i jedziesz....


To nie jest kwestia standardów. W moim przypadku jest to troska o siebie samą.
Trawnika jako trawnika nie mam. Mam trawiaste ścieżki. Żeby kosiarka mi po nich przejechała, to muszą być równe. Gleba to solidna glina. Trzeba ją napowietrzać dla zwiększenia przepuszczalności. Nie zrobię, to uschnie albo zarośnie mchem. Jeśli zaniedbam nawożenie i wertykulację, to brakować będzie dobrego tła/kontrastu dla rabat. Zakładanie tych ponownie ścieżek, czy też ich poprawianie, to już nie na moje nerwy i zdrowie.
W dużym ogrodzie można sobie pozwolić na naturalność zielonych powierzchni- gdzieś w zakątkach ogrodu. W małych i średnich trawniki są klamrą spinającą ogród. I to one przesądzają o tzw. ładzie przestrzennym.

Ciężko mi zrozumieć ból komponowania rabat bylinowych. Nie mam natury artysty Jest dziura- szukam czegoś, co tę dziurę zapcha i jest dostępne od ręki.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies